Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Janusz Palikot chce głów za katastrofę pod Szczekocinami

0
Podziel się:

Prawdziwą odpowiedzialność ponoszą ludzie, którzy tak funkcjonujący system zarządzania koleją tolerują - twierdzi lider partii.

Janusz Palikot chce głów za katastrofę pod Szczekocinami
(Reporter)

Polityk w liście otwartym do ministra transportu Sławomira Nowaka domaga się zdymisjonowania zarządu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe SA, PKP SA oraz kierownictwa departamentu kolejnictwa w resorcie transportu.

_ - Nie wiem, kto bezpośrednio winny jest katastrofy pod Szczekocinami, ale prawdziwą odpowiedzialność ponoszą ludzie, którzy tak funkcjonujący system zarządzania koleją tolerują i nie robią nic lub zbyt mało, by go zmieniać _ - napisał Palikot.

Według niego zarząd spółki PKP Polskie Linie Kolejowe SA, PKP SA oraz kierownictwo departamentu kolejnictwa w ministerstwie transportu odpowiedzialne są m.in. za stan infrastruktury na kolei i _ niedostateczny stan nadzoru właścicielskiego nad działalnością spółki PKP PLK SA _.

Palikot w liście ocenił ponadto, że w Polsce upadł etos kolejarza. _ Dziś to robota jak każda inna. Źle wynagradzana, w smutnym i będącym pod stałą presją środowisku, niesprzyjająca budowaniu pozytywnych związków pracownika z własną firmą. Kolej spsiała _ - uważa poseł.

Zarzucił też kolei, że nie szanuje swoich pracowników. _ Ścieżki awansu zastrzeżone są tylko dla "swoich" i pokornych, brakuje specjalistów od HR i planowania rozwoju personelu, nie ma napływu nowych kadr, bo zarządy rozumieją pojęcie restrukturyzacji głównie jako proces zwolnień pracowniczych, a nie przekształceń struktury, którą zarządzają _ - wyliczał w piśmie Palikot. Dodał, że - w jego ocenie - zarobki pracowników kolei są zbyt niskie.

W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK _ Brzechwa _ z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio _ Jan Matejko _ relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. Według dotychczasowych danych w katastrofie zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. O północy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęła się dwudniowa żałoba narodowa, ogłoszona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku z katastrofą.

Śledztwo pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym w wielkich rozmiarach prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. W poniedziałek wydała ona postanowienie o przedstawieniu zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym jednemu z zatrzymanych tego dnia dyżurnych ruchu.

Czytaj więcej o katastrofie pod Szczekocinami
Sensacyjny wątek w sprawie katastrofy pod Szczekocinami Kto fałszował dokumenty kolejowe? Zobacz komu postawiono już zarzuty.
Szukają winnych katastrofy. Co z dyżurnymi? Jedna dyżurna została dziś wypuszczona po przesłuchaniu do domu. Drugi dyżurny nadal przebywa w szpitalu psychiatrycznym.
To oni ratowali ludzi z katastrofy. Spisali się? Według Arłukowicza - który bezpośrednio po katastrofie był w kilku szpitalach, gdzie przewożono rannych - akcja ratunkowa przebiegła bardzo sprawnie.
Już nie szukają ciał. Śledztwo pokazało, że... Dotychczasowy bilans katastrofy pociągów to 16 ofiar i 44 rannych. Prokuratura ma już pierwszych podejrzanych.
kraj
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)