Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: W Biedronce nie ma nic złego

0
Podziel się:

Prezes PiS odnosi się na swoim blogu do afery, która rozpętała się po jego zakupach.

Kaczyński: W Biedronce nie ma nic złego
(PAP/Radek Pietruszka)

Prezes PiS tłumaczy na swoim blogu, że nie uważa, by kupowanie w Biedronce było czymś złym. Uważa, że uwaga opinii publicznej nie skupiła się - jak chciał - na drożyźnie, za którą wini rząd, ale na jego uwadze na temat tej sieci sklepów.

Jarosław Kaczyński, który w obecności dziennikarzy robił zakupy w jednym z osiedlowych sklepów spożywczych w Warszawie zarzucił Tuskowi, że za jego rządów ceny żywności wzrosły ponad dwukrotnie. - _ Oczywiście moglibyśmy iść do Biedronki, ale Biedronka, to jest jednak sklep dla najbiedniejszych. Poszliśmy do sklepu przy osiedlu, który jest wygodny, gdzie z łatwością można kupować, takiego sklepu, z którego chociażby z pośpiechu ludzie muszą korzystać _ - tłumaczył Kaczyński wybór miejsca.

src="http://static1.money.pl/i/galeria/142/19/s_48782.jpg"/>fot: PAP/Radek Pietruszka _ _src="http://static1.money.pl/i/galeria/148/25/s_48788.jpg"/>fot: PAP/Radek Pietruszka _ _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/jaroslaw;kaczynski;podczas;zakupow;w;sklepie;spozywczym,galeria,5133,0.html)Za te uwagę krytykują go przeciwne jego partii siły polityczne. Uważają, że znów podzielił on swoją wypowiedzią Polaków i obraził tych, którzy w wymienionej sieci kupują.

Jarosław Kaczyński na swoim blogu broni tej wypowiedzi. Pisze, że kupowanie w Biedronce nie jest niczym złym.

_ Zakupy w dyskoncie nie są niczym uwłaczającym. Uwłaczające jest takie traktowanie Polaków przez obecnie rządzących. Wiem, że nigdy nie będzie tak, aby wszyscy mieli dostęp do produktów z najdroższych delikatesów, ale chodzi o to, by mogli mieć wybór. Czas, aby państwo dbało o swoich obywateli. Czas mówić prawdę i podejmować odważne decyzje - napisał prezes PiS. _

Tłumaczy też swoje intencje: _ Chcąc zwrócić uwagę mediów na poziom cen i sytuację ludzi, udałem się do zwykłego osiedlowego sklepu spożywczego. Najważniejsze dla mnie było pokazanie, jak podstawową sprawą, a równocześnie nierzadko coraz większym problemem, dla wielu rodzin w Polsce stają się codzienne zakupy. Dokładna cena poszczególnych produktów nie była tu najistotniejsza. _

_ _

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)