Burmistrz Ursynowa Piotr Guział został zaprowadzony przez mieszkańca Smoleńska do garażu, w którym zgromadzono części zabrane z miejsca katastrofy.
Wojskowa prokuratura przesłucha burmistrza Ursynowa, który podczas wizyty w Smoleńsku widział ukryte części prezydenckiego tupolewa.
Prokuratorzy chcą zobaczyć zdjęcia rzeczy, które w garażu w Smoleńsku widział burmistrz Ursynowa - donosi RMF FM. Dopiero na ich podstawie i po zeznaniach Piotra Guziała będą decydować, czy formułować wniosek do Rosjan o zabezpieczenie tych przedmiotów. Burmistrz nie ma wątpliwości, że chodzi o części z rozbitego tupolewa. Jak mówi, widział trzy reklamówki. To są jakieś fragmenty kadłuba, jakieś tam linki. Jakieś numery, biało-czerwony fragment poszycia.
Mężczyzna, który pokazał polskiej delegacji rzeczy z katastrofy zgromadzone w garażu, twierdzi, że odkupił wszystko od zbieraczy złomu. Za 250 rubli, czyli 25 złotych. On to odkupił i uratował - mówi burmistrz Ursynowa. Według RMF FM, burmistrz potwierdza, że wojskowa prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, już się z nim kontaktowała.
Czytaj więcej katastrofie Smoleńskiej | |
---|---|
"Wybór tych patronów, to akt wielkiej odwagi" Kaczyński: _ Trzeba pamiętać o tych, którzy zginęli. Nie był to zwykły wypadek _. | |
BOR zawiódł w Smoleńsku? Żądają dymisji Prokuratura ujawniła 20 uchybień, których miało dopuścić się Biuro Ochrony Rządu. To mogło wpłynąć na bezpieczeństwo lotów. | |
Macierewicz: Czy TU-154 uderzył w drzewo? Antoni Macierewicz uważa, że należy powołać nową komisję do spraw katastrofy w Smoleńsku. |