Stołeczne metro będzie kursowało nocą w weekendy, ale krócej np. do godz. 1.30 - takie rozwiązanie w sprawie nocnych kursów podziemnej kolejki proponuje Zarząd Transportu Miejskiego. Wcześniej ZTM zapowiedział likwidację nocnych kursów, co wywołało protesty.
Obecnie metro kursuje nocami z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę do godz. 3. ZTM zapowiedział zlikwidowanie nocnych kursów w związku z oszczędnościami w budżecie spółki w wysokości 190 mln zł, które wprowadziła Rada Warszawy. Rezygnacja z nocnych kursów miała przynieść ok. 300 tys. zł oszczędności miesięcznie. Przeciwko rezygnacji z nocnych kursów metra protestowali niektórzy warszawiacy, m.in. zbierali podpisy w internecie w tej sprawie.
_ - Zaproponujemy kompromis w sprawie likwidacji nocnych kursów metra _ - powiedział w sobotę dziennikarzom dyrektor ZTM Leszek Ruta.
Dodał, że metro nocą w weekendy mogłoby kursować np. do godz. 1.30 lub 1.45. Podkreślił, że do tej godziny kolejką jeździ ok. 85-90 proc. pasażerów nocnych kursów. Ruta zaznaczył, że metro nocą kursowałoby nie tylko w weekendy, ale także podczas większych imprez w Warszawie, np. meczów. Zmiany miałby zostać wprowadzone po zimowych feriach, które na Mazowszu kończą się 10 lutego.
Jak dodał Ruta, w związku z koniecznością szukania oszczędności ZTM opracowuje plan dotyczący m.in. zmniejszenia częstotliwości kursów autobusów i tramwajów w weekendy i święta. Podkreślił, że linie raczej nie będą likwidowane, mogą być natomiast skracane.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Metro przestanie kursować w nocy W noce z piątku na sobotę ze wszystkich stacji łącznie korzysta średnio ok. 10 tys. osób, podczas gdy w ciągu dnia tylko ze stacji Centrum - ok. 80 tys. osób. | |
| Zawieszone kursy, droższe bilety. Od stycznia Wzwiązku z ograniczeniem budżetu ZTM planuje zmniejszyć liczbę kursów autobusów, tramwajów i zawiesić nocne kursy metra. | |
| Budowniczy metra rujnują stolicę Mieszkańcy kamienicy nie mogą wrócić do swoich domów, okoliczni nie mają prądu, ogrzewania. Skarżą się też restauratorzy. |
