Bronisław Komorowski lubi ironię, ale nie w takim wykonaniu, tłumaczy szefowa biura prasowego prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.
Wczoraj po wystąpieniu prezydenta w więzieniu w Białołęce, gdzie był w stanie wojennym internowany, szef SLD Leszek Miller napisał na portalu społecznościowym: _ Według Komorowskiego w Białołęce szczekały na niego psy, a zomowcy mieli groźne miny. Co za koszmar _.
Joanna Trzaska-Wieczorek w rozmowie z IAR nie ukrywała, że wpisem jest oburzona. - _ Pan prezydent często w formie anegdot wspomina tamte czasy, mimo że był w gronie osób, które okupiły wolność, także osobistą ofiarą. Ironia niestety nie przystoi tym, którzy stali po stronie osób trzymających ujadające psy i nie przystoi tym, którzy stali po stronie strzelających do robotników i nie przystoi panu Leszkowi Millerowi _- stwierdziła szefowa biura prasowego prezydenta.
W rocznicę 13 grudnia prezydent spotkał się na warszawskiej Białołęce z opozycjonistami z PRL-u i z młodzieżą.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tusk: Dla mnie to był koniec świata By już nigdy Polak nie celował do drugiego Polaka z karabinu, nie wymierzał mu ciosu pałką i nie odbierał mu nadziei - apelował Donald Tusk. | |
Marsz PiS-u już dzisiaj. Będą walczyć o wolność Nie wszyscy w Polsce odczuwają wolność - twierdzi rzecznik PiS. Adam Hofman przed Marszem Wolności, Solidarności i Niepodległości w Warszawie. | |
Pikietowali przed domem Jaruzelskiego Przed domem gen. Wojciecha Jaruzelskiego miała miejsce manifestacja przeciwników wprowadzenia stanu wojennego. |