Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śmierć Magdy. Miasto spali maskotki

0
Podziel się:

Miejskie służby posprzątały okolicę zrujnowanego kolejowego budynku, gdzie 3 lutego odnaleziono ciało Magdy.

Śmierć Magdy. Miasto spali maskotki
(PAP/Andrzej Grygiel)

Zabawki pozostawione w miejscu ukrycia zwłok półrocznej Magdy z Sosnowca, zostaną spalone - tak zdecydowały miejskie władze. Rodzina dziecka nie wyraziła zainteresowania tymi przedmiotami.

Dziś rano miejskie służby posprzątały okolicę zrujnowanego kolejowego budynku, gdzie 3 lutego odnaleziono ciało Magdy, ukryte tam przez jej matkę. Usunięto m.in. kwiaty, wypalone znicze oraz 1199 maskotek i innych zabawek.

Po odnalezieniu zwłok poszukiwanej wcześniej przez półtora tygodnia dziewczynki, miejsce ukrycia jej ciała odwiedzały tysiące ludzi, którzy modlili się tam, składali kwiaty i zapalali znicze. Przynosili też pluszaki. Wśród nich położono wiele laurek i listów, w których dzieci i dorośli dawali wyraz swemu poruszeniu śmiercią Magdy.

Pluszaki i inne przedmioty, które nie uległy zniszczeniu, zostały w poniedziałek zebrane i umieszczone w magazynie Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych - powiedział Krzysztof Polaczkiewicz z Urzędu Miasta w Sosnowcu. W ubiegłym tygodniu rozważano złożenie maskotek przy grobie Magdy na sosnowieckim cmentarzu; służby komunalne nie chciały jednak tego zrobić bez wskazania ze strony rodziny dziewczynki.

_ - Mamy już odpowiedź rodziny. Z jej strony nie było żadnego zainteresowania tymi przedmiotami. W związku z tym zostaną one poddane utylizacji _ - poinformował po południu Polaczkiewicz.

Urząd Miasta nie zamierza w żaden sposób upamiętniać miejsca znalezienia zwłok. Właścicielem terenu, gdzie znajduje się zrujnowany budynek, jest kolej. Przedstawiciele magistratu uważają, że najlepszym miejscem do refleksji i wspominania dziewczynki jest cmentarz.

Niedawno przy murze w miejscu znalezienia zwłok pojawiła się - z inicjatywy społecznej - upamiętniająca Magdę tablica. Wywołało to w lokalnym środowisku dyskusję, czy powinna ona tam pozostać, czy też należy ją gdzieś przenieść. Gdy jednak w poniedziałek rano na miejsce przyjechali przedstawiciele firmy komunalnej, tablicy już nie było. Nie wiadomo, kto ją zabrał.

Magda zaginęła 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę zabrano z wózka. Półtora tygodnia później przyznała, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało. Prokuratura postawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi do 5 lat więzienia. Kobieta spędziła w areszcie niespełna dwa tygodnie. Po wyjściu została objęta policyjną ochroną.

Czytaj więcej o pogrzebie małej Magdy
Matka Magdy dostała wsparcie. Od policji Ochrona dla Katarzyny W. wynika z towarzyszących sprawie społecznych emocji.
Matka Madzi na wolności. Boi się o własne życie Sędziowie są pewni, że kobieta nie ucieknie. Policja musiała jednak podjąć zdecydowane działania.
Pogrzeb Magdy. Apelują do dziennikarzy o... Sąd zdecydował czy matka będzie mogła uczestniczyć w uroczystości.
kraj
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)