Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk nikogo nie widzi jako następcę. "Dlatego jestem markotny"

0
Podziel się:

Władze w partii bierze ten, "kto ma siłę i przekonanie", a nie namaszczony.

Tusk nikogo nie widzi jako następcę. "Dlatego jestem markotny"
(PAP/ Leszek Szymański)

- _ Nikogo nie widzę, dlatego jestem w takim markotnym nastroju, ale na szczęście lata jeszcze przed nami _- powiedział premier Donald Tusk pytany, kto będzie jego następcą w PO. Jak dodał, władze w partii bierze ten, _ kto ma siłę i przekonanie _, a nie namaszczony.

Premier na sobotniej konferencji prasowej pytany był o swą wypowiedź z kampanii wyborczej - że nie będzie się po raz kolejny ubiegał o stanowisko premiera, szefa PO - i kto w takim razie jest _ delfinem _ PO i zostanie jego następcą.

- _ Ja zawsze mówię tak - jak czasami się o tym dyskutuje w PO, w innych partiach, pojawiają się publikacje o delfinach, itd. - prawdziwy delfin to jest ta osoba, która przychodzi do aktualnie panującego i mówi: 'dziękuję, do widzenia, teraz jestem ja' _ - powiedział Tusk.

Szef rządu podkreślił, że to nie jest monarchia, żyjemy w kraju demokratycznym i partie - jakkolwiek się je ocenia - są demokratyczne. Według Tuska władzę w partii bierze ten, kto _ ma siłę, przekonanie do siebie i do którego ludzie mają przekonanie _.

- _ Więc zmiennikiem lub zmienniczką będzie ten lub ta, który przyjdzie i powie: 'ja chcę być szefem i ja staję do wyborów i wygrywam', a nie namaszczony. Jak ludzie ze mną się będą żegnali, to nie będą wcale chcieli słuchać mojego namaszczenia, kogo namaszczam, także ja jestem realistą w tych sprawach _ - powiedział premier.

O rządach Donalda Tuska czytaj w Money.pl
Premier jest śmieszny. Ostre opinie ekspertów _ Te trzy miesiące były dramatyczne, jeżeli nie katastrofalne dla wizerunku Platformy. System potrzebuje resetu. _
O tym rozmawiał prezydent z premierem Prezydent chciał wiedzieć, co Donald Tusk ustalił z przedstawicielami klubów parlamentarnych na ten temat.
Jest decyzja w sprawie rekonstrukcji rządu. Kryzys w koalicji? Premier przyznał, że pierwsze 100 dni jego gabinetu nie należało do łatwych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)