Zwolennicy prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie powinni iść na referendum, którego celem jest jej odwołanie - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk. Zadeklarował, że będzie wspierał Gronkiewicz-Waltz.
Szef rządu podkreślił, że nie namawia do bojkotu referendum w stolicy. - _ Bo w przypadku referendum nieuczestniczenie w referendum nie jest bojkotem, tylko jest stanowiskiem, jakie obywatel prezentuje _ - dodał.
_ - Kto idzie na referendum, przysparza szans tym, którzy chcą odwołać urzędującego prezydenta. Kto zostaje tego dnia w domu, mówi: +prezydent miasta jest w porządku, nie uczestniczę w referendum, którego celem jest odwołanie, nie wybór prezydenta+ _ - powiedział Tusk.
Dodał, że dlatego każdy, kto uważa, iż Gronkiewicz-Waltz powinna być dalej prezydentem, nie powinien iść na referendum, którego celem jest jej odwołanie. _ Wydaje mi się to logiczne i zupełnie zrozumiałe _ - stwierdził premier.
Pytany o ewentualne decyzje po referendum, odparł, że będzie je podejmował po 13 października, zgodnie z kompetencjami i obowiązkami, jakie nakłada na niego ustawa.
Tusk, przebywający w poniedziałek w Łodzi, zwrócił uwagę, że prezydent tego miasta Hanna Zdanowska _ również jest osobą doświadczoną tego typu sytuacjami, jak referenda czy próby organizowania referendów _. Zdaniem premiera, zarówno Zdanowska, jak i Gronkiewicz-Waltz są przykładem tego, _ jak można radzić sobie w najtrudniejszych sytuacjach _.
_ - Będę wspierał całym sercem zarówno Hannę Gronkiewicz-Waltz, jak i w przyszłości, gdy znów będą wybory, panią Hannę Zdanowską. Przede wszystkim dlatego, że wiem, że również mój sukces zależy od tego, kto i jak rządzi w miastach _ - podkreślił szef rządu.
Podkreślił, że jeśli ktoś reprezentuje PO, to jest także kojarzony z premierem i powinien być _ kimś najlepszym z możliwych _. _ I dlatego wspieram obie panie prezydent _ - powtórzył szef rządu.
Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze prezydenta miasta. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
W 2012 i 2013 roku próbowano zorganizować referendum ws. odwołania Zdanowskiej. Jednak za każdym razem inicjatorom akcji nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem o zorganizowanie referendum.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Prezydent i premier łamią prawa Polaków" Apel prezydenta i premiera o bojkot referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ma piętnować zwolenników odwołania prezydent stolicy. | |
SLD stanie przeciwko Gronkiewicz-Waltz? Na 13 września zaplanowano posiedzenie warszawskiej Rady SLD, na której zapadnie decyzja w sprawie referendum w stolicy - głosi dzisiejszy komunikat. | |
Będzie referendum w Warszawie? Palikot... Jest 130 tysięcy ważnych podpisów pod wnioskiem - twierdzi Janusz Palikot. |