Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ze śmiercią Mazowieckiego kończy się jakaś epoka

0
Podziel się:

Komorowski ocenił, że Tadeusz Mazowiecki miał pełną świadomość mankamentów, słabości ustroju i ludzi, a także rozwiązań, które także on sam wdraża.

Ze śmiercią Mazowieckiego kończy się jakaś epoka
(PAP/Paweł Supernak)

_ Coraz mniej jest ojców-założycieli, którzy kładli podwaliny pod wolną Polskę _ - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. Tadeusz Mazowiecki spoczął dziś na cmentarzu w Laskach.

_ Jeszcze jest nas spora grupa ludzi, którzy byli działaczami, aktywistami, byli robotnikami tego dzieła walki o wolność i odbudowywania wolności, ale grono ojców-założycieli, którzy kładli podwaliny pod gmach współczesnego państwa polskiego rzeczywiście jest coraz mniej. Jedną z takich strat jest odejście Tadeusza Mazowieckiego _ - powiedział w wywiadzie dla TVP Bronisław Komorowski.

Zdaniem prezydenta śmierć pierwszego premiera III Rzeczpospolitej nie musi jednak oznaczać końca jego sposobu uprawiania polityki - czyli zasad dialogu i poszukiwania kompromisu. Zaznaczył, że dla Mazowieckiego ważniejsze były rzeczy łączące ludzi niż te, które ich dzieliły. Przypominał, że były premier słuchał każdego rozmówcy i szanował go niezależnie od tego, czy był jego politycznym stronnikiem, czy przeciwnikiem. Ocenił, że w sposobie w jaki były premier uprawiał politykę widać było, że chodzi o sprawy najważniejsze, a nie o drobne sprawy, czy partyjne interesy. Zmarły premier umiał też zdaniem prezydenta zachować równowagę między odwagą w podejmowaniu decyzji, a rozwagą. _ Mam nadzieję, że będziemy obserwowali renesans zainteresowania takim właśnie sposobem prowadzenia polityki _ - powiedział prezydent.

Na pytanie, czy zmarły premier był świadomy doniosłości swoich decyzji i tego, że będą one miały konsekwencje na całe dziesięciolecia, Komorowski ocenił, że Tadeusz Mazowiecki na pewno miał przeświadczenie o historyczności zmian, które uruchamiał. Sam prezydent choć był wówczas - jak powiedział - _ małym kółkiem w machinie rządowej _ i inni członkowie rządu, mieli świadomość, że uczestniczą w czymś wielkim. _ Panowało przekonanie, że musimy zrobić jak najwięcej, żeby się tego już nie dało cofnąć _ - wspominał Komorowski. _ I tak się stało _ - dodał.

_ Zasadnicze zręby reformy, położone przez Tadeusza Mazowieckiego na przełomie 1989 i 1990 r. obowiązywały przez całe 25 lat i wszystkie rządy i lewicowe, i prawicowe, i te które krytykowały Tadeusza Mazowieckiego, w zasadzie budowały na tym fundamencie kolejne piętra. (...) Były oczywiście pomysły na jakąś radykalną zmianę, ale na szczęście nic z tego nie wyszło, bo te podwaliny położone przez Tadeusza Mazowieckiego były piekielnie logiczne _ - zaznaczył prezydent.

Komorowski ocenił, że Tadeusz Mazowiecki miał pełną świadomość mankamentów, słabości ustroju i ludzi, a także rozwiązań, które także on sam wdrażał, ale mimo to był szczęśliwy widząc wolną i rozwijającą się Polskę. _ Jestem przekonany, że umierał jako człowiek głęboko spełniony _ - powiedział prezydent. _ On miał świadomość, że zrobił bardzo wiele, że zrobił tyle ile potrafił i że nikt więcej od niego nie potrafił _ - podsumował Bronisław Komorowski.

Czytaj więcej w Money.pl

kraj
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)