Aż tylu Holendrów nie zdołało dziś skorzystać ze swojego podpisu elektronicznego, ponieważ system identyfikacji elektronicznej DigiD padł celem ataku hakerskiego - powiadomiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Hadze.
Do systemu, który umożliwia m.in złożenie online zeznań podatkowych "nie ma dostępu od wtorku wieczorem w następstwie ataku DDoS" - powiedział rzecznik ministerstwa Frans Wassenaar. Zapewnił, że atak nie stanowił zagrożenia dla danych użytkowników systemu.
Śledztwo w tej sprawie wszczęły służby policyjne specjalizujące się w cyberprzestępczości.
Podczas gdy w niektórych krajach w systemie identyfikacji wymagane są karty elektroniczne, holenderski DigiD działa na zasadzie loginu i hasła. Obywatele mogą poprzez ten system złożyć zeznanie podatkowe, zgłosić zmianę miejsca zamieszkania, czy poprosić o dokumenty urzędowe.
Obiektami ataków typu DDoS, polegających na przeciążeniu serwera ogromną liczbą zapytań, co powoduje jego zawieszenie, padają w Holandii głównie banki. W ostatnim czasie celem podobnego ataku stała się również strona internetowa linii lotniczych KLM.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Hakerzy na celowniku FBI. Ruszyło śledztwo FBI rozpoczęło śledztwo, które ma wyjaśnić, jak hakerom udało się wysłać fałszywą wiadomość o wybuchach w Białym Dom. | |
Afera szpiegowska w Holandii. Zapadł wyrok Były urzędnik holenderskiego MSZ Raymond Poeteray został skazany przez sąd w Hadze na 12 lat pozbawienia wolności za dostarczanie rosyjskim agentom tajnych dokumentów NATO i Unii Europejskiej. | |
Obetną pensję przyszłemu królowi? O 80 proc. Organizatorem akcji jest holenderskie stowarzyszenie republikanów. Muszą oni zebrać co najmniej 40 tys. podpisów. |