Inflacja w strefie euro spadła w styczniu z 0,8 do 0,7 procent rok do roku, podał we wstępnych wyliczeniach Eurostat. Ekonomiści szacowali, że wynik zamknie się na poziomie plus 0,9 proc.
Największy wzrost odnotowały ceny żywności, alkoholu i papierosów (plus 1,7 proc.) oraz usług (plus 1,1 proc.). Spadły za to ceny energii, o 1,2 procent.
Dzisiejszy rezultat to spory problem dla Europejskiego Banku Centralnego. Zwalniająca inflacja w połączeniu z rekordowo niską płynnością na rynku międzybankowym, to kolejny czynnik bank centralny strefy euro do zmiany polityki pieniężnej. Obecnie wiele wskazuje, że w obawie przed deflacją, EBC zdecyduje się na cięcie stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu.
_ Utrzymująca się niska presja inflacyjna jest jednym z argumentów za dalszym poluzowaniem polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. Dlatego też jeżeli dane za grudzień rozczarują (inflacja pozostanie na poziomie 0,8 proc. lub spadnie poniżej) wspólna waluta powinna stracić na wartości - _prognozował w komentarzu przesłanym Money.pl Szymon Zajkowski, analityk TMS Brokers.
Eurostat podał też dane o bezrobociu. Stopa wzrosła w grudniu z 11,9 do 12 procent. W całej Unii Europejskiej wynik zamknął się zaś na poziomie 10,7 proc., wobec 10,8 w listopadzie. Najlepiej radzą sobie Austria (4,9 proc.), Niemcy (5,1 proc.) oraz Luksemburg (6,2 proc.). Niezmiennie największy stosunek osób bez pracy jest w Hiszpanii (25,8 proc.) i Grecji (27,8 proc.). Bezrobocie w Polsce wyniosło 10,1 procent.
Czytaj więcej w Money.pl