Na dwa tygodnie przed wyborami do włoskiego parlamentu przewaga centrolewicy nad centroprawicą wynosi około siedmiu procent. Mówią o tym ostatnie przedwyborcze sondaże, ponieważ od jutra nie wolno będzie publikować ich wyników.
Przewaga centrolewicy nie maleje od kilku miesięcy. Głosować na nią gotowych jest 37-38 procent wyborców. Wyraźnie natomiast wzrosła liczba zwolenników centroprawicy pod wodza Silvio Berlusconiego. Od końca grudnia przybyło ich około pięciu procent - głównie dzięki ostatnim obietnicom byłego premiera, że zniesie niektóre podatki i zwróci pieniądze tym, którzy w ubiegłym roku zapłacili podatek od nieruchomości.
W tej chwili, centroprawica liczyć może na 22 procent. Ustępujący szef rządu Mario Monti spodziewa się 13-procentowego poparcia, a ruch 5 gwiazd byłego komika Beppe Grillo, jawnie występujący przeciwko dotychczasowemu politycznemu establishmentowi, popiera około piętnastu procent. Siedem milionów Włochów nadal nie wie, na kogo głosować, a 11,5 miliona - czyli 24 procent elektoratu - w ogóle nie wybiera się na wybory.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Berlusconi wyciąga asa. Dzięki niemu wygra? Były premier, który zapowiada, że jeśli jego formacja wygra wybory, będzie ministrem gospodarki, w opinii z komentatorów wyciągnął ostatniego asa z rękawa. | |
Premier Włoch z piwem i psem na rękach Amerykański guru komunikacji i budowy wizerunku dokonał cudu - zauważają media relacjonując wizytę Mario Montiego w studiu popularnego talk-show. | |
Tak wyzywają się Monti z Berlusconim Niespodzianką jest wyjątkowa aktywność Montiego, który wraz z wejściem na scenę polityczną jako lider koalicji popierających go sił centrum stał się ostrym graczem. |