Protesty pracowników greckiego sektora publicznego, stojącego w obliczu masowych zwolnień, dotarły na Akropol. Ministerstwo kultury zapowiedziało, że w przyszłym miesiącu zawieszone mają zostać etaty 500 pracowników resortu.
Archeolodzy z państwowych instytucji zebrali się przed wejściem do zespołu muzealnego na Akropolu, ale go nie zablokowali. W proteście przeciwko planowanym zwolnieniom wstrzymano pracę w niektórych muzeach w innych częściach kraju, m.in. nie pracuje popularne muzeum archeologiczne na Santorini.
Drugi dzień trwa strajk innych pracowników sektora publicznego, którzy zorganizowali protest w centrum Aten. Nie działa stacja telewizyjna Skai i radio o tej samej nazwie. Strajk zorganizowali również pracownicy służby meteorologicznej, a także państwowych szpitali.
W ramach posunięć oszczędnościowych wymaganych od Aten przez UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy w zamian za pomoc finansową, rządowy plan przewiduje transfery personalne oraz możliwość zwolnień wśród pracowników sektora publicznego, głównie nauczycieli i pracowników municypalnych.
W liczącej ponad 10 mln mieszkańców Grecji sektor publiczny zatrudnia 700 tys. pracowników i jest postrzegany jako skorumpowany i niewydajny.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Grecy popierają zwolnienia w budżetówce Zdecydowana większość Greków uważa, że zwolnienia pracowników sektora publicznego, w ramach oszczędności wymaganych przez wierzycieli, są niezbędne. | |
Grecki radiowóz za 50 euro? To nie żart Według nowego projektu oszczędności, Grecy zarabiający powyżej 100 000 euro rocznie będą mogli zapłacić za ochronę policyjną przed atakami ze strony terrorystów i grup zorganizowanej przestępczości. | |
Wielkie demonstracje, "chcą zwolnić rząd" Rząd w Atenach stara się ograniczyć przerost zatrudnienia w liczącym 700 tys. pracowników sektorze publicznym. |