Europejski Bank Centralny i grupa krajów strefy euro szukają możliwości wsparcia zagrożonych plajtą banków. Miałyby one pochodzić ze środków stałego funduszu ratunkowego dla eurolandu EMS - pisze dziś niemiecki dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _. Berlin sprzeciwia się tym planom.
Według _ SZ _ grupa robocza, złożona z państw eurolandu ma rozważyć w ciągu najbliższych dwóch tygodni, jak Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, który zacznie funkcjonować w lipcu, mógłby udzielać bezpośrednich kredytów bankom, mającym problemy, ale zdolnym do przetrwania kryzysu.
Powodem tej inicjatywy jest kryzys w Hiszpanii, gdzie wiele banków potrzebuje pilnie środków finansowych, aby móc udzielać kredytów firmom, rząd zaś jest zobowiązany do wdrożenia drastycznych oszczędności budżetowych - pisze dziennik, powołując się na nieoficjalne informacje.
Wskazuje, że Niemcy, które ponoszą największy ciężar ratowania wspólnej waluty, kategorycznie odrzucają propozycje wspierania banków środkami EMS. Już w miniony weekend minister finansów Wolfgang Schaeuble oświadczył, że nie zamierza dyskutować na ten temat, bo traktaty nie przewidują takiej możliwości. Celem EMS ma być wspieranie państw, borykających się z kryzysem zadłużenia.
Także Holandia, Austria i Finlandia sprzeciwiają się udzielaniu bankom kredytów z EMS.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bilion euro na pomoc Europie. To możliwe? Niemiecki rząd odrzucił apele Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju o zwiększenie puli funduszy ratunkowych dla strefy euro co najmniej do biliona euro. | |
Usunęli obóz. Krzyczeli: "Okupuj wszystko" Policjanci i urzędnicy sądowi zlikwidowali w nocy obozowisko ruchu Okupuj Londyńską Giełdę znajdujące się przed katedrą św. Pawła. | |
Stopy procentowe w Eurolandzie. Jest decyzja Większość analityków oczekiwała pozostawienia (wg różnych źródeł) na poziomie jednego procenta w przypadku głównej stopy. |