Minister finansów Vitor Gaspar przyznał podczas posiedzenia parlamentarnej komisji budżetowej, że spadek PKB będzie bardziej bolesny niż się spodziewano. Zamiast przewidywanego jednego procenta gospodarka może się skurczyć nawet o 2 procent.
Wszystko przez kryzys w Europie - przekonuje portugalski minister. Nie wykluczył on, iż Lizbona po raz kolejny poprosi o wydłużenie czasu, jaki międzynarodowe instytucje dają jej na cięcia, reformy i obniżenie deficytu do 3 procent. Tym razem mówi się nie o 2014, ale o 2015 roku.
Gaspar zapewnił, że to już początek końca realizacji programu oszczędnościowego i że teraz rząd skupia się przede wszystkim na przywróceniu i przyciągnięciu inwestycji. W poniedziałek w Lizbonie rozpocznie się kolejna, siódma już kontrola tak zwanej trojki, czyli przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej. Będą oni sprawdzać, jak Portugalia radzi sobie z realizacją restrykcyjnego planu oszczędnościowego.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ogromny dług Portugalii. Będą drugą Grecją? Zawieszono wiele kosztownych inwestycji i rozpoczęto proces prywatyzacji wielu przedsiębiorstw. | |
Tak portugalscy nauczyciele walczą o swoje Zainicjują dziś _ tydzień żałoby i walki profesorów _. Sprzeciwiają się cięciom budżetowym i reformom, które nakładają na nich nowe obowiązki. | |
Dziś wielkie demonstracje przeciw obniżce płac W 24 miastach Portugalii odbyły się dziś demonstracje przeciw rządowej polityce cięć i oszczędności. |