Projekt budżetu Grecji na 2013 rok, złożony w poniedziałek w parlamencie, przewiduje, że gospodarka kraju skurczy się o 3,8 procent. Będzie to już szósty z kolei rok spadku gospodarczego.
Projekt zakłada deficyt budżetowy wysokości 4,2 proc. PKB; prognoza deficytu na rok bieżący mówi o 6,6 proc. PKB.
Dług publiczny Grecji wyniesie w przyszłym roku 346,2 miliarda euro, czyli 179,3 proc. PKB. Bezrobocie wzrośnie do 24,7 proc. z 23,5 proc. w tym roku.
Nadwyżka budżetowa po odliczeniu obsługi zadłużenia ma wynieść 1,1 proc.; byłby to pierwszy pozytywny bilans od 2002 roku.
Nowe przedsięwzięcia oszczędnościowe mają zostać przegłosowane w parlamencie przed szczytem UE 18-19 października, na którym Grecja ma oficjalnie poprosić o dwa dodatkowe lata na przystosowanie budżetu.
Rząd zadłużonej Grecji przygotowuje plan zmniejszenia wydatków budżetowych o ponad 11,5 mld euro w latach 2013-2014. Od przyjęcia tego planu UE i MFW uzależniają wypłacenie kolejnej transzy pakietu ratunkowego, wynoszącej 31,5 mld euro. W przypadku decyzji odmownej Grecja musiałaby ogłosić niewypłacalność.
Reakcją na plany oszczędnościowe rządu są strajki i demonstracje, organizowane głównie w Atenach, ale także w innych greckich miastach.
Dziś przedstawiciele tak zwanej Trojki, czyli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego spotkają się z greckimi władzami. Międzynarodowi eksperci sprawdzą, czy Grecja wprowadza oszczędności zgodnie z planem w zamian za finansowe wsparcie.
W opinii analityka Pawła Cymcyka kolejne spotkanie Trojki w sprawie Grecji nie przyniesie żadnego przełomu. - _ Będzie to już kolejny bardzo ciężki rok dla Grecji. Wydaje się, że wprowadzenie kolejnych reform, oszczędności i planów, które ten kraj powinien przełknąć będzie w pewnym momencie niemożliwe. Na razie Trojka pewnie znów trochę pomarudzi, znów powie, że kraj nie realizuje założeń budżetowych i ociąga się z reformami, ale nie wpłynie to w żadnym wypadku na dalszą pomoc dla Grecji _ - przewiduje analityk.
Paweł Cymcyk dodaje, że niepokoje na rynkach finansowych związane z Grecją są dużo mniejsze niż jeszcze przed kilkoma tygodniami.
- _ Temat Grecji i jej ewentualnego bankructwa, a także nieotrzymania europejskiej pomocy jest już na tyle przebrzmiały, że rynki finansowe, ani inwestorzy praktycznie nie reagują na te informacje. Wiadomo, że Grecja jest bankrutem i przez najbliższe parę lat nie wróci na rynki. Wszyscy także pogodzili się z tym, że większa strata na greckich obligacjach po prostu będzie musiała być zaksięgowana _ - uważa Cymcyk.
Zdaniem analityka, obecnie zdecydowanie większym problemem niż sytuacja greckich finansów mogą być niepokoje społeczne w Hiszpanii i Włoszech.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Trudna prawda dla Merkel. Pomoc dla Grecji potrwa nawet... - _ Nie wiecie, co mówicie. Polityczne i ekonomiczne wstrząsy byłyby straszne _ - powiedział kandydat na kanclerza Niemiec. | |
Od tego zależy los Grecji. Tysiące na ulicach Do starć z policją doszło w Atenach podczas demonstracji, towarzyszącej strajkowi generalnemu przeciwko programowi drastycznych oszczędności zapowiedzianych przez rząd premiera Antonisa Samarasa. | |
90 proc. Greków nie chce cięć 90 procent Greków uważa, że oszczędności, których żądają od Aten UE i MFW w zamian za pomoc finansową, są niesprawiedliwe i obciążą biednych. |