Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajki na lotniskach. Nie tylko w Niemczech

0
Podziel się:

Oni też są niezadowoleni z płac. To czterogodzinny strajk, ale opóźnionych jest 35 lotów.

Strajki na lotniskach. Nie tylko w Niemczech
(PAP/EPA)

Blisko 100 pracowników odprawy biletowej i bagażowej na berlińskim lotnisku Schoenefeld przystąpiło do strajku ostrzegawczego. To niezapowiedziana i spontaniczna akcja. Ale nie tylko Niemcy strajkują.

Strajk rozpoczął się o 18.30 i ma potrwać do 22. Podróżujący muszą się liczyć z utrudnieniami. To kolejne lotnisko w Niemczech, które przystąpiło do strajku.

Dziś rano kilkugodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzili pracownicy obsługi naziemnej na drugim berlińskim lotnisku Tegel. Protest spowodował odwołanie 30 z około 470 planowanych na piątek startów i lądowań. Wiele samolotów miało opóźnienia, sięgające nawet półtorej godziny.

Jak podała agencja dpa, strajki są próbą wywarcia presji w negocjacjach płacowych między związkiem zawodowym Verdi, a spółką Globeground, zatrudniającą około 1500 pracowników obsługi naziemnej na berlińskich lotniskach. Związki domagają się 4-procentowej podwyżki płac. Globeground zaproponował 18-procentowe podwyżki dla najmniej zarabiających, ale zażądał cięć najwyższych wynagrodzeń.

Nie tylko Niemcy strajkują

Przykład z Niemców wzięli cypryjscy kontrolerzy ruchu lotniczego. Na lotniskach w Larnace i Pafos przeprowadzili czterogodzinny strajk, w proteście przeciwko brakowi postępu w negocjacjach płacowych z rządem. _ - Nie mamy innego wyjścia niż powtórzenie, a także zaostrzenie naszego protestu ze stycznia _ - powiedział przewodniczący związku zawodowego kontrolerów Giorgos Georgiu. Akcja strajkowa spowodowała opóźnienia 35 lotów, co oznaczało niedogodności dla ponad 2 tys. pasażerów.

Strajk nie miał wpływu na połączenia lotnicze Cypru z Polską. _ Samoloty z Polski lądują i wylatują wcześnie rano, więc nie mieliśmy żadnych opóźnień _ - powiedział pracownik cypryjskiego biura podróży reprezentującego PLL LOT. Kontrolerzy protestują przeciwko decyzji rządu cypryjskiego, na mocy której, w grudniu ubiegłego roku w ramach pakietu oszczędnościowego zamrożono ich wynagrodzenia na dwa lata, a także zredukowano różne dodatkowe świadczenia i podwyższono składki na emerytury i ubezpieczenia społeczne.

Kontrolerzy, którzy zarabiają między 100 tys. a 160 tys. euro rocznie, uważają, że zostali błędnie zaklasyfikowani jako urzędnicy państwowi opłacani z budżetu państwa. Argumentują, że ich wynagrodzenia są finansowane z opłat pobieranych przez rząd od linii lotniczych, korzystających z cypryjskich lotnisk. W styczniu kontrolerzy przeprowadzili czterogodzinny strajk. Rząd cypryjski rozpoczął wtedy negocjacje z ich związkiem zawodowym. Według Georgiu, rozmowy te prowadzą jednak donikąd.

Związek jest gotowy przerwać akcję strajkową pod warunkiem, że ministerstwo transportu zgodzi się na wspólne opracowanie programu negocjacji i ustali ostateczną datę ich zakończenia. Najbliższy strajk w Pafos ma rozpocząć się w sobotę o godzinie 18 i zakończyć w niedzielę o 7 rano. Kolejne czterogodzinne strajki kontrolerzy planują na 7, 12 i 15 marca.

Czytaj więcej o strajkach na lotniskach
To ważne dla podróżujących po Europie Kontrolerzy ruchu naziemnego na lotnisku we Frankfurcie nad Menem, ogłosili termin zakończenia akcji protestacyjnej.
To nie koniec strajku. Nikt nie spełni żądań? Akcja protestacyjna, w której bierze udział około 200 pracowników, zakończy się dopiero pojutrze o godz. 5.
Podwyżki zjada inflacja. Chcą więcej Mimo, że sąd pracy wydał zgodę na protest kontrolerów ruchu lotniczego, strajk został odwołany.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)