W Czechach rozpoczęły się przyśpieszone wybory do izby niższej parlamentu. Czesi idą do nich z nadziejami na ustabilizowanie się sytuacji politycznej w kraju po kilku latach skandali i afer w kręgach rządowych.
To już drugie w historii współczesnej Czech przyśpieszone wybory. Podczas nieciekawej kampanii wyborczej nie było ujawniania ewentualnych afer czy skandali, co oczywiście miałoby wpływ na wynik głosowania. Czesi już to przerabiali podczas ostatnich wyborów w 2010 roku. Chcą też stabilizacji. Obecne wybory wyłonią już jedenasty rząd w ostatnim 20-leciu. Świadczy to o braku stabilizacji politycznej.
Ogromne znaczenie będzie mieć frekwencja. Jeśli będzie niska, mniejsze będą szanse uważanych za faworytów socjaldemokratów na utworzenie silnego rządu.
Na kilka godzin przed otwarciem lokali wyborczych w Pradze, w miejscu, w którym stał w latach 50. pomnik Stalina, zawisł na dwóch żurawiach ogromny portret rosyjskiego prezydenta Putina. Powiesili go przeciwnicy lewicy ze stowarzyszenia _ Dekomunizacja _. Obawiają się powrotu komunistów do władzy. Według ostatnich sondaży, plasowali się na drugim miejscu za socjaldemokratami.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Czescy politycy nie mają zbyt wiele czasu W Czechach powoli rozkręca się kampania wyborcza do Izby Niższej parlamentu. Tym razem będzie wyjątkowo krótka z powodu samorozwiązania izby 20 sierpnia. | |
Znamy już termin wyborów w Czechach Prezydent Republiki Czeskiej Milosz Zeman oświadczył dzisiaj, że rozpisze przedterminowe wybory na 25-26 października. Wyłonienie nowego rządu zakończy zdaniem Zemana kryzys polityczny w kraju. | |
Liczą na komunistów w czeskim rządzie Największe szanse na wygraną mają socjaldemokraci, lecz bez perspektywy na samodzielne rządy. Trudno im będzie też stworzyć stabilną koalicję. |