Szanse Milosza Zemana i Karela Schwarzenberga na wygranie drugiej tury wyborów prezydenckich są równe - uważa Jakub Groszkowski z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Gość programu _ Polska i Świat _ w radiowej Jedynce zwraca uwagę, że obaj kandydaci to bardzo doświadczeni politycy, którzy mają zarówno zdeklarowanych zwolenników, jak i przeciwników.
- _ Premier Czech Milosz Zeman to bardzo charyzmatyczna postać, która potrafi przyciągnąć do siebie wyborców, ale nie cieszy się powszechną popularnością _ - dodaje Groszkowski.
Przypomina, że Zeman skłócił się z kierownictwem partii socjaldemokratycznej i stworzył własne niewielkie ugrupowanie, które nie ma swojej reprezentacji w parlamencie. Na dodatek, jak mówi ekspert, Milosz Zeman potrafi w niewybrednych słowach mówić o dziennikarzach i swoich przeciwnikach politycznych.
- _ 74-letniemu Karelowi Schwarzenbergowi wyborcy wypominają z kolei zaawansowany wiek _ - podkreśla ekspert.
Groszkowski zauważa, że Schwarzenberg to kandydat centroprawicy popierany przez inteligencję z dużych miast. W jego stronę skłaniała się także większość opiniotwórczych czeskich mediów. Zemanowi zarzuca się populizm, ale jest on popierany przez wyborców z mniejszych miejscowości.
W I turze wyborów były premier Milosz Zeman otrzymał ponad 24 procent głosów, a szef dyplomacji Karel Schwarzenberg o 1 punkt procentowy mniej. Taki wynik zaskoczył część ekspertów, bo niewiele osób spodziewało się, że Schwarzenberg dostanie się do drugiej tury.
Pierwszy raz w historii głowę państwa wybierali obywatele Czech, a nie parlament.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wiadomo, kto dalej powalczy o Hradczany Przeszacowany okazał się typowany na jedno z czołowych miejsc, wytatuowany na całym ciele malarz i kompozytor, Vladimir Franz. | |
Wybory prezydenckie w Czechach. Prowadzi... Frekwencja według wstępnych szacunków była niezbyt wysoka. Czeski Urząd Statystyczny podał, że wyniosła nieco ponad 58 proc. | |
Vaclav Klaus zagłosował. Sprawdź, na kogo Wcześniej poparł byłego premiera Milosza Zemana, którego nazwał jedynym politykiem spośród kandydatów ubiegających się o fotel prezydencki. |