Węgrzy ustalili maksymalną cenę paliwa. Polski rząd pójdzie drogą Orbana?

Węgrzy wprowadzają maksymalne ceny paliw. Ma to chronić obywateli przed skutkami drożejącego paliwa oraz ograniczyć wzrost inflacji, która na Węgrzech wyniosła w październiku 6,5 proc. Węgierski Bank Narodowy podał, że wzrost cen paliw odpowiada za 1,9 pkt proc. inflacji.

- Rząd Węgier zdecydował o wprowadzeniu maksymalnych cen paliw, aby ochronić konsumentów przed ich gwałtownym wzrostem i ograniczyć inflację – oświadczył w czwartek szef kancelarii premiera Gergely Gulys na konferencji prasowej.

- Ceny benzyny i oleju napędowego nie będą mogły przekraczać na stacjach benzynowych 480 ft (6,08 zł) za litr – oznajmił Gulyas.

Jest to kwota niższa od obecnych cen, przekraczających w wielu miejscach 500 ft/l. Ceny maksymalne będą obowiązywać przez 3 miesiące.

Regulacji cen paliw chcą posłowie PSL. Kilka tygodni temu sugerowali stronie rządowej i Orlenowi obniżenie akcyzy i marży na paliwa.

- Jednym podpisem prezes Orlenu Daniel Obajtek może zmniejszyć marżę na paliwo na polskich stacjach. Minister finansów może jednym podpisem zmniejszyć akcyzę" - mówił poseł ludowców Krzysztof Paszyk — Co się stało prezesie PiS Jarosławie Kaczyński, że te rozwiązania dziś są nie do zrobienia. Co się dzieje? Prosimy o refleksję?" – pytał poseł.

Czytaj też: Ceny paliw rosną jak szalone. Dochodzą do 6 zł za litr

Do takiego pomysłu odniósł się także prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński.

- Nie uważam, żeby akurat ta metoda, w tym momencie była najlepsza. Po prostu dlatego, że dla dokonania w Polsce zmian, pozytywnych zmian dla ogromnej większości społeczeństwa, a w gruncie rzeczy dla całego społeczeństwa, wymaga to pieniędzy, więc ja bym dochodów państwa nie obniżał -mówił Kaczyński.

Czytaj też: Kaczyński o cenach paliw. Obniżka akcyzy? "Jestem przeciwny, nie powinno się obniżać dochodów państwa"

Mateusz Morawiecki zapowiedział powstanie tarczy antyinflacyjnej, która ma zamortyzować m.in. wzrost cen paliwa. Niestety w wywiadzie udzielony dla PAP szef rządu nie doprecyzował, jak pomoc państwa miałaby wyglądać i jakie narzędzia mają zahamować negatywny wpływ cen paliwa.