Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Nikola Bochyńska
|

Ministerstwo szuka nowego Tomasza Czajki. Człowiek z mema stawiany za wzór

23
Podziel się:

Branża IT od kilku lat nie może narzekać na wysokie zarobki. Pracodawcy modlą się o jakiekolwiek wolne ręce do pracy. W Polsce brakuje nawet 50 tys. informatyków, a wybitne talenty uciekają za granicę. Ministerstwo Cyfryzacji chce temu zaradzić. Ogłasza konkurs Centrum Mistrzostwa Informatycznego.

Tomasz Czajka (drugi z lewej) pracuje dziś dla Elona Muska
Tomasz Czajka (drugi z lewej) pracuje dziś dla Elona Muska

Pracodawcy w branży IT walczą o wolne ręce do pracy. W Polsce brakuje nawet 50 tys. informatyków, a wybitne talenty uciekają za granicę. Ministerstwo Cyfryzacji chce temu zaradzić. Ogłasza projekt Centrum Mistrzostwa Informatycznego.

Celem ogłoszonego w poniedziałek programu ma być kształcenie talentów informatycznych i nauczycieli, którzy będą gotowi do pracy z wybitną młodzieżą. Na wartym 50 mln zł programie ma skorzystać ponad 7 tys. uczniów oraz ok. 700 nauczycieli.

Projekt jest skierowany do uczniów ostatnich czterech klas podstawówki, uczniów liceów, techników, szkół branżowych I i II stopnia. Centrum to nic innego, jak program wsparcia powstawania kół algorytmiki i programowania w całej Polsce.

Zobacz: * *Polscy informatycy doceniani przez zagranicznych inwestorów

Powstrzymać drenaż mózgów

Sektor IT ma być kołem zamachowym polskiej gospodarki oraz szansą na wyjście z pułapki średniego wzrostu, o której wielokrotnie mówił premier Mateusz Morawiecki. Dlatego jeśli rząd nie podejmie żadnych działań, z Polski nie uda się zrobić nowoczesnego państwa. Tym bardziej, że wybitne talenty wyjeżdżają za granicę.

- Chcemy, aby młodzież w Polsce zdobyła jak najlepszą wiedzę i kompetencje. Niektórzy wyjadą, ale nie wszyscy – uważa sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Marek Zagórski (tymczasowo pełni obowiązki ministra). - Ważne jednak, aby polscy uczniowie dostali szansę w kraju, by się wyedukować. Ten projekt jest także odpowiedzią i szansą na to, by zlikwidować deficyt 50 tys. programistów w Polsce. Nie zrobimy tego z dnia na dzień, ale zakładamy współpracę z uczelniami wyższymi. Mamy nadzieję, że to uzupełni proces kształcenia w tym kierunku – zapewnia.

Za przykład polskiego "talentu eksportowego" można podać Tomka Czajkę, o którym usłyszała cała Polska na początku lutego.Wtedy świat na moment wstrzymał oddech. Należąca do Elona Muska agencja kosmiczna SpaceX wystrzeliła w kosmos największą spośród swoich rakiet, Falcon Heavy. W starcie rakiety miał swój udział właśnie polski informatyk - Czajka. Pracuje w firmie Muska, uchodzącego za technologicznego wizjonera, a wcześniej pracował dla Google'a.

Polak - obecnie będący inspiracją dla młodych adeptów IT, jeszcze jakiś czas temu był obiektem żartów. W internecie krążył słynny mem o "imprezie informatyków", którego jednym z bohaterów był właśnie Czajka. Zdjęcie czterech chłopaków w okularach, siedzących za stołem w moherowych swetrach biło rekordy popularności. Kiedy jeden z chłopców zidentyfikowany został jako Czajka, sporo osób komentowało, że to kolejny Polak, który wyjechał z kraju i dopiero za granicą mógł realizować ambitne plany.

- Nie bójmy się tego, że polscy informatycy wyjeżdżają z kraju. Oni robią rzeczy, które zmieniają cały świat. Są w miejscach, gdzie każdy ich ruch, każde dotknięcie klawisza ma wpływ na nasze życie. Powinniśmy się z tego bardzo cieszyć - twierdzi prof. Krzysztof Diks, dyrektor Instytutu Informatyki Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Zdolny jak polski informatyk

W sektorze IT nie mamy się czego wstydzić. Profesor Jan Madey, który od wielu lat przygotowuje młode talenty do startu w olimpiadach informatycznych, wspomina, że za sukcesem polskich informatyków stoi długoletnia historia: to niemal 25-letni udział w Międzynarodowych Olimpiadach Informatycznych. W jednej z nich – w 2003 roku w Beverly Hills brał udział wspomniany Tomasz Czajka. Drużyna z Uniwersytetu Warszawskiego była w finale przez 24 lata. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji medalowej spośród wszystkich zawodów znajdują się nazwiska kilku Polaków.

- Po mistrzostwach świata w Beverly Hills mnóstwo firm zagranicznych zaczęło wybierać za miejsce swoich oddziałów także Polskę, wiedząc, że to tutaj jest kopalnia najzdolniejszych, którzy wcale nie mają ochoty wyjeżdżać. Nie jest tak źle, jak by się wydawało - twierdzi Madey.

Według profesora klucz tkwi jednak w powszechności. Nauka programowania i kształcenie wybitnych umysłów to jedno. Drugie to nauka teorii informatyki w szkołach i na uczelniach wyższych. Jeśli nie postawi się na kodowanie i programowanie, luki w branży może nie udać się zapełnić.

Internet nie dla wszystkich

Jak mówią nam przedstawiciele polskiego giganta informatycznego - Asseco - weekendowa szkoła programowania lub kurs mogą nie wystarczyć. Z doświadczenia spółki wynika, że aby zostać dobrym programistą potrzeba kilka lat nauki, najlepiej na wyższej uczelni technicznej. Większość ról programistycznych wymaga profesjonalnego przygotowania - tym bardziej, że do roli starszego specjalisty lub architekta prowadzi kilku- lub kilkunastoletnia ścieżka. Oparta nie tylko o doświadczenie zawodowe, ale i solidne wykształcenie informatyczne.

Doszło do tego, że spółka nie tylko zatrudnia, ale i kształci programistów. Eksperci Asseco wykładają na uczelniach w całej Polsce, a najlepsi studenci i absolwenci mogą dołączyć do zespołu. Firma współpracuje m.in. z Politechniką Rzeszowską, a ostatnio została patronem kierunku studiów podyplomowych "Tester oprogramowania", które zostaną uruchomione w październiku 2018 roku na Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Choć Polska to kraj, w którym problemem nie jest brak tęgich informatycznych głów, to jest nim coś zupełnie bardziej przyziemnego. Nadal są bowiem w naszym kraju miejscowości i wioski, do których nie dociera internet. Rząd dopiero stara się rozwiązać ten problem. Ma mu zaradzić Ogólnopolska Sieć Edukacyjna, w ramach której wszystkie szkoły w Polsce mają zostać podłączone do sieci. Realnie pierwsze szkoły trafią do OSE we wrześniu tego roku - ma to być 2,2 tys. szkół.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
lamboturen
7 lat temu
sa ludzie którzy nie beda informatykami nawet za 20 000/mc i nie beda mieli dzieci nawet za 5 000 + kiedy to zrozumiecie?
SAP
7 lat temu
Mają rację za 3-4K pln netto nie będą pracować.
senior_java
7 lat temu
Programowania nie da się kogoś nauczyć, można nauczyć języka. Programowanie to rozwiązywanie problemów, myślenie. Tego nie da się nauczyć. Najlepsi programiści z jakimi pracuję to tak naprawdę samouki. Niczego czego uczyli na studiach nie używam teraz w swojej pracy. Po pierwsze na uczelniach zostają miernoty, które nie są w stanie się odnaleźć na rynku pracy. Po drugie branża tak szybko się zmienia, że ustalane wcześniej programy nauczania za nią nie nadążają. Stawki w Wawie już są bliskie europie zachodniej. Biorąc pod uwagę niskie koszty życia jest szansa, że nie wszyscy wyjadą. Proponowałbym ulgi podatkowe to zostanie więcej, a może nawet przyjadą inni :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
tom
7 lat temu
Moja zona wczoraj dostała ulgę na kota jak rozliczała podatek.
Ponton
7 lat temu
Teraz jest nowa ulga na kota.
Jacek
7 lat temu
Wow. Mam 4 koty, a teraz zorbili nowa ulgę na kota.
oskarm
7 lat temu
Slyszeliscie o nowej uldze na kota? Dyskryminacja ludzi z psami!
Maciejjjj
7 lat temu
No dobra, jemy się udało, a co z pozostałą trójką?
...
Następna strona