Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Prawo Kamińskiego groźne nawet dla premiera. Za takie spóźnienie grozić może nawet 5 lat

10
Podziel się:

Aż 5 lat kary pozbawienia wolności przewiduje bowiem ustawa o jawności życia publicznego autorstwa Mariusza Kamińskiego.

3 stycznia premier Morawiecki spotkał się z premierem Orbanem na Węgrzech. Otrzymaną statuetkę i monetę przedstawiające Stefana I Świętego zgłosił dopiero po terminie.
3 stycznia premier Morawiecki spotkał się z premierem Orbanem na Węgrzech. Otrzymaną statuetkę i monetę przedstawiające Stefana I Świętego zgłosił dopiero po terminie. (PuzzlePix/REX/Shutterstock/EastNews)

Gdyby przygotowane przez Mariusza Kamińskiego przepisy obowiązywały już teraz, za spóźnienie z wpisem do rejestru korzyści, groziłoby nawet więzienie. Po wizycie na Węgrzech kłopoty mogłyby czekać również samego premiera.

Kosztowne podarki, które otrzymał premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na Węgrzech, zostały przez szefa rządu ostatecznie zgłoszone do rejestru korzyści. Premier zrobił to jednak już po 30-dniowym terminie. W myśl przygotowywanych przepisów groziłoby mu za to więzienie – pisze "Rzeczpospolita".

Aż 5 lat kary pozbawienia wolności przewiduje bowiem ustawa o jawności życia publicznego autorstwa Mariusza Kamińskiego. Kara będzie dotyczyć wszystkich podających nieprawdę, albo spóźnialskich.

A tych drugich, jak pokazała gazeta, nie brakuje w rządzie. Nie tylko premier nie wywiązał się z terminowego wpisu do rejestru korzyści. Nie zrobili tego ministrowe zaprzysiężeni 11 grudnia – wicepremier Piotr Gliński, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, czy minister Rodziny i Pracy Elżbieta Rafalska.

Lekceważenie rejestru wydaje się znacznie większym problemem, bowiem również niektórzy nowi ministrowie, powołani po rekonstrukcji rządu 9 stycznia, również się nie wywiązali z terminu. O kogo chodzi? To Jerzy Kwieciński, który objął resort inwestycji i rozwoju, Łukasz Szumowski, szef ministerstwa zdrowia, oraz Andrzej Adamczyk kierujący resortem infrastruktury.

Zobacz także: Powołanie nowych ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego:

Jak dowiedziała się "Rz", szefowie ministerstw właśnie uzupełniają braki, albo zrobią to niebawem. Centrum Informacyjne Rządu natomiast nie odpowiedziało na pytania gazety w kwestii spóźnienia premiera.

Obecnie obowiązuje ustawa antykorupcyjna sprzed 11 lat. W niej jednak nie ma określonych sankcji za nieterminowość. Projekt ustawy Kamińskiego ma zmobilizować i urealnić przepisy.

prawo
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
cenzor
6 lat temu
money daje ciała i nawet rubla nie zarabia jak niektórzy w najwyższych władzach.
marek
6 lat temu
Totalna opozycja banderowska chce wywołać wojnę domową w Polsce jak u siebie na Ukrainie.
Engel
6 lat temu
Komu pisowi - ani centa !!!
Gosia
6 lat temu
Dla prostego pracownika kary i oświadczenia! A premie wiceministrów tajne
adagor
6 lat temu
Przestępca i skazaniec tworzy ustawy!!!! ludzie ,to jakiś cyrk!!!!!!!!!