Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Startuje program dla bystrych przedsiębiorców. Do wzięcia pół miliarda złotych na innowacje

8
Podziel się:

550 mln zł do wzięcia na inwestycje technologiczne w polskich firmach. W czwartek 15 lutego rozpocznie się nabór wniosków do programu "Kredyt na innowacje technologiczne". Choć ma kredyt w nazwie, to jest zupełnie inna formą wsparcia. Jak zyskać kilka milionów złotych na rozwój firmy?

Bank Gospodarstwa Krajowego startuje 15 lutego z programem dofinansowania inwestycji
Bank Gospodarstwa Krajowego startuje 15 lutego z programem dofinansowania inwestycji (Plast-Box)

550 mln zł do wzięcia na inwestycje technologiczne w polskich firmach. W czwartek 15 lutego rozpocznie się nabór wniosków do programu "Kredyt na innowacje technologiczne". Choć ma kredyt w nazwie, to jest zupełnie inną formą wsparcia. Jak zyskać kilka milionów złotych na rozwój firmy?

Ze wsparcia Banku Gospodarstwa Krajowego korzystała m.in. firma Vigo System z Ożarowa Mazowieckiego. Produkuje systemy detektory podczerwieni, jej sprzęt zamontowany był w łaziku marsjańskim Curiosity.

Kredyt na innowacje technologiczne wspierał też twórców rewolucyjnego systemu przetwarzania opakowań foliowych lub recyklingu czarnej masy z baterii. Ale z pieniędzy korzystał też np. producent innowacyjnych opatrunków medycznych, które podbijają Niemcy, Austrię i Szwajcarię.

Co łączy tych przedsiębiorców? Kredyt na innowacje technologiczne. Skorzystali z tego rodzaju wsparcia. Właśnie zaczyna się kolejna, w tym roku najpewniej ostatnia, szansa na zdobycie dodatkowych środków.

Do wzięcia 6 mln zł

Od 15 lutego przedsiębiorcy mogą składać w Banku Gospodarstwa Krajowego wnioski o dofinansowanie w programie "kredyt na innowacje technologiczne". Dzięki niemu małe, mikro i średnie przedsiębiorstwa mogą dostać nawet 6 mln zł premii do zaciąganego zobowiązania. Nabór wniosków trwa do 24 maja.

źródło: Bank Gospodarstwa Krajowego

Chociaż w nazwie projektu pojawia się kredyt, to oferta na dobrą sprawę z kredytem ma niewiele wspólnego. Pieniądze z BGK pozwalają raczej spłacać ten zaciągnięty w komercyjnym banku dług.

Bank Gospodarstwa Krajowego realizuje projekt wspólnie z 18 innymi podmiotami z sektora bankowego. BGK dofinansowuje inwestycje, które wdrożą innowację technologiczną na rynek. Pieniądze mogą dostać też firmy, które znacznie ulepszają własne produkty, usługi lub procesy.

Co ważne - pieniądze nie są przeznaczone na finansowanie dużych projektów w dużych firmach. To wsparcie dla MŚP. Dlatego jedynym ograniczeniem w przypadku wysokości kredytu jest zakaz finansowania dużych projektów - takich, których wartość przekracza równowartość 50 mln euro.

Jak wygląda aplikowanie o pieniądze? W pierwszej kolejności przedsiębiorca udaje się do jednego z 18 współpracujących z BGK banków. Tam powinien otrzymać promesę udzielenia kredytu lub zawrzeć warunkową umowę kredytu. Dopiero później składa wniosek do BGK o dofinansowanie projektu.

Jakie są warunki?

BGK może zrefundować do 70 proc. kosztów kwalifikowanych, maksymalnie 6 mln zł. Wkład własny przedsiębiorcy musi wynosić minimum 25 proc. Wartość pomocy jest uzależniona od regionu, w którym działa firma. Intensywności pomocy można sprawdzić w serwisie BGK. I tak np. mikro i małe firmy z województwa dolnośląskiego mogą liczyć na 45 proc. udział premii w kosztach, a takie same firmy z województwa lubelskiego na 70 proc.

Żeby otrzymać pieniądze, trzeba spełnić nie tylko warunki formalne, ale również przejść pozytywną ocenę ekspertów. Prezentacja projektu i rozmowa trwa mniej więcej godzinę. Panel tworzą praktycy biznesu, dobierani przez BGK losowo. Eksperci dobierani są tak, by znali się na branży przedsiębiorcy. Najczęściej to ludzie z tytułem doktora lub profesora. Po rozmowie przyznają poszczególnym pomysłom punkty i to one są decydujące przy weryfikacji wniosku.

Zobacz także: Zobacz także: Wzrost stóp procentowych. Bomba kredytowa gorsza od franków?

To nie jest pierwsza edycja "kredytu na innowacje technologiczne". To już czwarty nabór. Wiele wskazuje, że to ostatni w tym roku moment na uzyskanie wsparcia. BGK zmienił część warunków w stosunku do poprzednich edycji. Przede wszystkim pojawiła się możliwość poprawienia wniosku przed i już w trakcie oceny merytorycznej. Do tej pory błędne dokumenty przepadały. A to właśnie często błędy formalne nie pozwalały na pozytywną weryfikację pomysłu.

Premia technologiczna jest wypłacana w transzach (płatności pośrednie) w trakcie realizacji inwestycji oraz po zakończeniu realizacji projektu (płatność końcowa).

Jakie błędy jeszcze popełniają przedsiębiorcy?

Składający wniosek często nie rozumieją, czym jest innowacja technologiczna. To nie jest tylko zakup innowacyjnego sprzętu od producenta, ale również jego innowacyjne wykorzystanie w Polsce. Samo postawienie maszyny z innowacją nie ma zbyt wiele wspólnego. Ale już np. odpowiednie połączenie dostępnego sprzętu w blok produkcyjny - tak.

Konkurs będzie miał charakter etapowy - został podzielony na trzy odcinki. Pierwszy potrwa od 15 lutego do 1 marca 2018 roku. W ciągu 14 dni do rozdysponowania będzie 100 mln zł. Jak przyznają sami przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego, to etap przygotowany z myślą o firmach, które w przeszłości odpadły z walki o dofinansowanie. Mają gotowe wnioski, muszą je tylko odpowiednio poprawić.

źródło: Bank Gospodarstwa Krajowego

Drugi etap potrwa od 8 marca do 5 kwietnia 2018 roku. W tym czasie do rozdysponowania będzie już 200 mln zł. Ostatni etap potrwa od 12 kwietnia do 24 maja. Teraz do wzięcia będzie 250 mln zł. BGK jest przekonane, że 42 dni to odpowiedni czas na skompletowanie dokumentów.

Przedsiębiorcy chętnie sięgają po tę formę wsparcia. Od 2014 roku złożyli aż 1364 wnioski o dofinansowanie. Wartość zgłoszonych projektów wynosiła aż 9,9 mld zł, a dokumenty dotyczyły dofinansowania na kwotę 4,6 mld zł. BGK podpisał 358 umów o dofinansowanie, przyznał 1,7 mld zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Ehhhhs
6 lat temu
Chetnie... ale aby zainwestować te 6mln firma musi spłacić 1250000 z własnych środków lub je posiadać. .. stać na to niewielu...
jaro
6 lat temu
Będzie jak zwykle dla swoich. Kto ma dobrze prosperujące firmy? - Tylko kolesie z PO. Już raz pokradli dotacje (kolega koledze przyznał). Teraz będzie drugi raz. Jakby tak dobrze rozliczyć te dotacje które wzięli
Qrfy
6 lat temu
Dawac siano bo PO tylko kradlo
Lenin
6 lat temu
Raczej dla swoich
zibi
6 lat temu
Nie ma to jak karmienie przedsiębiorców publicznymi pieniędzmi zagarniętymi w wysokich podatkach. A może by tak obniżyć podatki do kilku procent i skończyć z tym rozdawnictwem.