Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Polska w gronie rajów podatkowych Europy. Morawiecki stopniowo to zmienia

24
Podziel się:

Polska jest jednym z dziesięciu krajów Europy, które - od czasu przed kryzysem finansowym - obniżyły stopę podatkową względem PKB. W tym roku to się zmieni. Wszystko za sprawą nowego premiera Mateusza Morawieckiego.

Morawiecki zmniejszył lukę podatkową, ale nie skutkuje to cięciem podatków. Te stanowić będą coraz większy udział w PKB
Morawiecki zmniejszył lukę podatkową, ale nie skutkuje to cięciem podatków. Te stanowić będą coraz większy udział w PKB (REPORTER)

Choć podczas rządów PiS Polska stała się nieco mniej przyjazna podatkowo niż jeszcze na początku kadencji, czyli w 2015 r., to nadal na tle Europy zdecydowanie się wyróżniamy. Od dziesięciu lat, czyli od czasu jeszcze przed kryzysem finansowym, opodatkowanie naszej gospodarki utrzymuje się na stabilnym poziomie, a nawet nieco się obniżyło. W Europie nie jest to normą.

Wśród 34 europejskich krajów, których dane podano w raporcie Eurostatu, jesteśmy w ścisłej czołówce tych, które obniżały udział podatków w gospodarce.

Najmocniej od 2006 r. obniżyła skalę opodatkowania gospodarki Irlandia, bo o aż 8,9 pkt proc. PKB. To jest zresztą najniżej opodatkowane państwo w Europie - wszystkie daniny publiczne wynoszą zaledwie 23,8 proc. PKB. Taka sytuacja najwyraźniej przyciąga inwestycje, bo gospodarka rosła w ostatnim dziesięcioleciu jak szalona. 67 proc. wzrostu PKB to drugi, najwyższy po Turcji, wynik w Europie.

Trzecia w zestawieniu obniżających opodatkowanie Rumunia miała przyrost PKB w dekadę o 50 proc. Na drugim miejscu w cięciach podatkowych jest Norwegia.

Zobacz także: Miały być niższe składki za ZUS dla przedsiębiorców, a będzie... podwyżka

Polska redukowała. W Grecji i Francji zamordyzm podatkowy

Polska zredukowała obciążenia podatkowe o 0,2 proc. PKB w porównaniu z 2006 r. Miała też w Europie trzeci najwyższy wzrost gospodarczy.

Co ciekawe najbardziej spadły nam obciążenia podatkiem VAT - o 1,1 pkt. proc. PKB - choć stawki raczej podwyższano, niż obniżano. To pokazuje jak duża jest słynna luka podatkowa, o której często przypomina obecny premier Morawiecki, a którą stara się zalepiać.

Zmniejszyły się też w proporcji do gospodarki daniny z akcyzy (o 0,7 pkt proc. PKB) i podatki od zysków korporacji (o 0,6 pkt proc. PKB). Rosły obciążenia opłatami na ubezpieczenie społeczne - tu kłania się oskładkowanie od 2016 r. ZUS wszystkich umów zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Najmocniej opodatkowana w Europie jest Islandia, ale co ciekawe jeszcze w 2015 r. plasowała się poniżej średniej. Wszystko to kwestia jednego tylko dość wysokiego (39 proc.) podatku od wyprowadzania z kraju kapitału z upadłych podczas kryzysu finansowego banków. Wprowadzono go w 2016 r. i dał dochody budżetowi na poziomie 15,9 proc. PKB.

Najbardziej po Islandii podnosiła podatki Grecja. Wymusiły to instytucje międzynarodowe. Kraj musi jakoś spłacać swoje długi, a ściągalność podatków była na miernym poziomie. Teraz wzrosła do 42,1 proc. PKB, czyli o aż 9,4 pkt proc. w dekadę, ale blokuje to wzrost gospodarki, która skurczyła się w tym czasie o prawie 17 proc.

Wysoki wzrost opodatkowania gospodarki widać jeszcze we Francji. Rządy prezydenta Hollande'a podwyższyły daniny o 2,7 proc. PKB. Gospodarka przestała się prawie rozwijać - 13,1 proc. wzrostu w dziesięć lat to sporo poniżej średniej unijnej.

Gorsze wyniki miało tylko osiem krajów. W tym Włochy, które też podatki zwiększały. One, podobnie jak Grecja, potrzebują ich na spłatę gigantycznych długów i -podobnie jak w Grecji - doprowadziło to do spadku PKB (o 0,8 proc. w 10 lat).

PiS zwiększa obciążenia

To historia ostatnich 10 lat. W samym 2016 r. stopa opodatkowania polskiej gospodarki wzrosła aż o 1 pkt proc. w porównaniu z rokiem poprzednim - podaje Eurostat. Duży w tym jednak udział uszczelniania podatków, zmian na rynku pracy i "ozusowania" umów zleceń.

Wzrósł udział w PKB danin z akcyzy o 0,5 pkt proc. PKB i ubezpieczeń społecznych - o 0,3 pkt. proc. Co ciekawe, mimo początków ograniczania luki w VAT, pobory tego akurat podatku pozostały na tym samym poziomie. Gros zmian legislacyjnych i związany z tym wzrost wpływów budżetu nastąpił dopiero w bieżącym roku.

Z tego właśnie powodu stopień obciążenia polskiej gospodarki daninami z pewnością wzrośnie w 2017 r., bo lepienie luki podatkowej nie wiąże się z redukcją innych obciążeń. Chyba żeby za redukcję podatków uznać wypłaty na 500+.

Państwo rękami PiS zwiększa swój udział w gospodarce. Nie tylko ściągając większe daniny, ale i przejmując przedsiębiorstwa pod państwowe skrzydła. Jak pokazują przykłady innych państw, to niezbyt dobra koncepcja. Kraje zwiększające obciążenia mają kłopoty, by ich gospodarka dorównywała tempa innym.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
WYRÓŻNIONE
Polak
7 lat temu
Czas opodatkować kościoły i zlikwidować konkordat a te miliardy dać na biednych.
dde
7 lat temu
Co za brednie!!!!!! polska rajem podatkowym????? chyba ktoś się dobrze naćpał...............
Raf
7 lat temu
Niedawno NBP podał, że udział inwestycji w naszym kraju spadł o ponad 2 mld. Zachodnie firmy zaczynają nas obchodzić szerokim łukiem. Podwyższajcie dalej podatki a niedługo nie będzie tu nikogo :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (24)
Ass
7 lat temu
A odkąd Turcja zmieniła lokację na kontynent europejskie? Zawsze mnie uczono że leży w Azji Mniejszej, a tylko jej malutki skrawek jest zlokalizowany w Europie!
gosc000
7 lat temu
Wszystko (no prawie) do góry a państwu ciągle brakuje. Nasze pieniądze są chyba z wody-odparowują.
LoG
7 lat temu
co za bzdurna analiza, nieski wskaźnik ściąganych podatkóww do PKB przy raczej srednich wysokościach obciążeń zapisanych w prawie oznacza po prostu nieszczelność systemu - pozwalająca na unikanie podatków nieuczciwym przedsiebiorcom, To nie jest korzystne zjawisko , nieszczelny system podatkowy promuje oszustwo cwaniactwo i kreatywne księgowanie jako sposób na sukces biznesowy jednoczesnie osłabiając pozycje firm które próbują realnie poprawiać swoja konkurencyjnośc poprzez zwiekszenie wydajności poprawe organizacji innowacyjność - ponieważ jesli płaca one uczciwie bez kombinacji podatki mimo realnie wydajnieszych struktur i bazy sa niekonkurencyjne z tymi które podatków nie płacą. Wzrost gospodarczy za PIS opiera się własnie na tym że luki zostaja powoli zmniejszane coraz bardziej opłaca sie być uczciwym przedsiębiorca - bo znika chociaz cześć nieuczciwej konkurencji. Przy okazji wyższe dochody budżetowe wypłacane w wiekszości obywatelom napędzają konsumpcję. Optymalnym modelem podatkowym jest taki kt. bazowo jest niski ale ma 100% ściągalność-gdyby rząd miał gwarancje uczciwej spałty podatków CIT VAT i opłacania ubezieczeń po stronie pracodawców mógłby z roku na rok obnizyc wszystkie stawki do minimalnych zapisanych dla europy, jednak ponieważ system podatkowy jest póki co dziurawy nie ma co liczyc na to że zmniejszając VAT do 15 % i cit do 8 nagle wszyscy zaczna płacic podatki - ci którzy oszukuja beda to robić dalej oczywiście część optymalizacji podatkowych zniknie jesli będziemy miec najniższe mozliwe stawki jednak zwłaszcza w pierwszych latach obnizenie stawek to obniżenie dochodów i dlatego przy napiętym budżecie z deficytem nikt nie zaryzykuje obniżlki podatków. PIS przyjął sensowna strategię. Najpierw trzeba system uszczelnić i zrównoważyć budżet (najlepiej mieć nadwyzke) a potem można mysleć o obniżeniu podatków wtedy ew. chwilowy spadek dochodów nie spowoduje negatywnych konsekwencji.
Vega
7 lat temu
Jak to jest - w Niemczech, Francji, Anglii niby wyższe podatki, a firma płaci mniej? U nas firma nie daje rady się utrzymać przez daniny na rzecz państwa, a tam, to w ogóle nie jest jakiś znaczący wydatek. Jakoś nie rozumiem tej logiki. A może tu tez jak GUS z wynagrodzeniami, po prostu liczą tylko jakie podatki płacą największe firmy. No to one rzeczywiście maja małe. Całe państwo otrzymują mali przedsiębiorcy, który oddają co najmniej 60% z tego co zarobią, żeby Morawiecki miał czym szastać.
Dron
7 lat temu
No i dobrze. Będzie dotąd kręcił ta śrubą, aż mu klucz pęknie albo gwint się zerwie. Potem choćby potop.
...
Następna strona