Nim formalnie Wielka Brytania znajdzie się poza strukturami Unii Europejskiej, Goldman Sachs zamierza przenieść swoje centrum finansowe do Wspólnoty. Już inwestuje w nieruchomości i zaplecze, a w ciągu najbliższych 18 miesięcy przeniesie setki pracowników na kontynent.
Goldman Sachs, jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, posiada licencje bankowe we Francji i Niemczech oraz biura w kilku miastach europejskich. Już wcześniej zapowiadał, że jeśli Królestwo zdecyduje się opuścić Wspólnotę, bank przeniesie się na kontynent.
- W ciągu najbliższych 18 miesięcy będziemy modernizować te obiekty, zajmiemy im dodatkową przestrzeń, będziemy zwiększać liczbę pracowników i infrastrukturę wokół tych obiektów – powiedział Richard Gnodde, prezes Goldman Sachs International, cytowany przez Reutersa.
Jak przekonuje prezes, bank musi mieć plan awaryjny. Transfer setek pracowników ma nastąpić przed zakończeniem negocjacji i formalnym wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE. Obecnie znaczna część europejskich aktywów Goldman znajduje się w Wielkiej Brytanii, gdzie zatrudnia około 6 tys. osób - pisze Reuters.
Mający siedzibę w Londynie, Goldman Sachs oferuje usługi obejmujące pośrednictwo w handlu papierami wartościowymi, handel zagraniczny i finanse korporacyjne na całą Europę. Twardy Brexit, czyli brak dostępu do jednolitego rynku, uderza w interesy firmy.
Dlatego już zawczasu zacznie zatrudniać ludzi w Europie, a także inwestować w infrastrukturę i technologie przenosząc ciężar działań z Londynu na kontynent. Ten ruch ma, zdaniem prezesa Gnodde, zapewnić ciągłość operacji obsługi klientów w sytuacji, gdy Anglia ostatecznie opuści UE.
Ewentualne bardziej radykalne kroki będą zależne od tego, czy Wielka Brytania i UE zgodzą się na ustalenia przejściowe, czy rozstanie ze Wspólnotą będzie miało ostrzejszych charakter.
To niejedyny bank, który gotowy jest porzucić Wielką Brytanię. HSBC jeszcze przed referendum ostrzegał, że realizacja czarnego scenariusza oznacza przeniesienie tysiąca bankierów do Francji. Przeprowadzkę zapowiadało także kierownictwo Deutsche Bank i JP Morgan.
Jak się okazuje, nie były to czcze pogróżki. Już teraz największe zagraniczne banki inwestycyjne z siedzibą w Londynie mają gotowy plan opuszczenia City w momencie zatwierdzenia przez brytyjski parlament aktu secesji z Unii Europejskiej – dowiedział się Bloomberg.
Przypomnijmy, że aż 8 proc. PKB Wielkiej Brytanii wypracowuje właśnie sektor finansowy. Warto zauważyć, że bankowość zapewnia także 3,4 proc. całego brytyjskiego rynku pracy. Opuszczenie City przez zagraniczne banki będzie oznaczać utratę jego znaczenia, a co za tym idzie w perspektywie paru lat - upadek.
Z szacunków ostatniego spisu powszechnego, 11 proc. wszystkich 260 tys. pracowników City pochodzi z krajów unijnych. Po opuszczeniu Londynu przez banki, City niemal na pewno utraci swój międzynarodowy charakter. Jak prognozuje Citibank, wyjście ze struktur unijnych przez Wielką Brytanię spowoduje utratę w sumie 35 tys. miejsc pracy w najbliższych 15 latach.