Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W reakcji na słowa Camerona debata w PE o swobodzie przepływu osób

0
Podziel się:

Wniosek w sprawie debaty na najbliższej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu na temat swobody przepływu osób oraz głosowania rezolucji w tej sprawie zatwierdziła wczoraj konferencja przewodniczących PE.

W reakcji na słowa Camerona debata w PE o swobodzie przepływu osób
(Polaris/East News)

Głównie z inicjatywy polskich europosłów 15 stycznia podczas sesji plenarnej PE odbędzie się debata o swobodzie przepływu osób w UE. Ma być też głosowana rezolucja. To reakcja na słowa premiera W. Brytanii Davida Camerona m.in. o zasiłkach dla polskich dzieci.

Jak poinformowało wczoraj biuro prasowe grupy Europejskiej Partii Ludowej, frakcja ta złożyła wniosek o debatę z inicjatywy klubu PO-PSL, który współpracował w tej sprawie z szefami delegacji narodowych z państw Europy Środkowo-Wschodniej. _ Grupę EPL poparli socjaliści dzięki zaangażowaniu europosłów SLD _ - czytamy w komunikacie. Dodano, że frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należy PiS, zgodziła się na debatę, sprzeciwiając się jednocześnie głosowaniu rezolucji.

Wniosek w sprawie debaty na najbliższej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu na temat swobody przepływu osób oraz głosowania rezolucji w tej sprawie zatwierdziła wczoraj konferencja przewodniczących PE. Debata odbędzie się 15 stycznia, a rezolucja będzie głosowana dzień później.

_ Prawo do swobodnego przepływu osób jest podstawowym prawem UE i dlatego zamiast je piętnować, powinniśmy go bronić. Nie należy zapominać o olbrzymich korzyściach bogatszych krajów UE, m.in. Wielkiej Brytanii, płynących nie tylko z pracy imigrantów, ale też z przepływu usług, kapitału czy towarów. Wszyscy obywatele UE są równi i mają takie same prawa - jest to wartość, na którą Europa pracowała bardzo długo _ - powiedział cytowany w komunikacie europoseł PO Jacek Protasiewicz. _ Jestem przekonany, że Parlament Europejski po raz kolejny podkreśli, że swoboda przepływu w UE jest jej fundamentem _ - dodał.

Z kolei europosłanka PO Danuta Jazłowiecka podkreśliła, że zdecydowana większość Polaków przebywających w Wielkiej Brytanii pracuje, _ przyczyniając się do znacznego wzrostu PKB w tym kraju _.

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że _ ważne jest, żebyśmy słów Camerona nie pozostawili bez odpowiedzi _. _ Mocna odpowiedź ze strony Polski to jedno, ale (potrzebny jest) też jasny sygnał ze strony Parlamentu Europejskiego, że nie ma zgody na segregowanie ludzi w UE ze względu na kraj pochodzenia _ - zaznaczył.

Jego zdaniem wydźwięk rezolucji PE będzie jednoznaczny. _ Oczywiście PE jest miejscem, gdzie każdy może wyrażać swoją opinię, i podczas tej debaty pewnie tak będzie, ale musimy pokazać, jakiej Unii Europejskiej i jakich praw dla obywateli europejskich chce zdecydowana większość w PE _ - zaznaczył. Olejniczak zapowiedział, że w tej sprawie będzie miał we wtorek roboczą kolację z komisarzem UE ds. zatrudnienia Laszlo Andorem.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki podkreślił, że PiS _ jest absolutnie i za debatą, i za podjęciem mocnej rezolucji _ w kwestii swobody przepływu osób w kontekście wydarzeń w Wielkiej Brytanii i w innych krajach UE, gdzie są podobne tendencje. Przyznał, że w tej sprawie europosłowie PiS nie zgadzają się z brytyjskimi konserwatystami we frakcji EKR.

W niedzielę Cameron zasygnalizował, że prawo do zapomogi dla imigrantów na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym na polskie dzieci. Z zapomogi przewidzianej w prawie unijnym korzysta w Wielkiej Brytanii 25 659 polskich dzieci, co czyni je największą grupą wśród beneficjentów.

W środę z Cameronem na temat jego wypowiedzi rozmawiali telefonicznie premier Donald Tusk oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. Cameron miał ich przekonywać, że nie było jego intencją stygmatyzowanie Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii.

W tym tygodniu szef PSL Janusz Piechociński oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaapelowali do PiS o opuszczenie frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE, której członkiem jest m.in. partia brytyjskiego premiera Davida Camerona.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)