Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Koniec strajku w LOT. Wkrótce ruszą prace nad nowym regulaminem płac

8
Podziel się:

Zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT oraz Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy w LOT podpisały w nocy porozumienie, które kończy trwający od 18 października strajk w spółce.

Strajk zakończył się po dwóch tygodniach
Strajk zakończył się po dwóch tygodniach (Bartosz Krupa)

- Zakończono strajk, ale spór zbiorowy z pracodawcą trwa – zaznaczyła wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Agnieszka Szelągowska po spotkaniu z prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju Pawłem Borysemi prezydentem Pracodawców RP Andrzejem Malinowskim.

Monika Żelazik przywrócona do pracy

Zarząd spółki spełnił najważniejsze postulaty strajkujących. Do pracy przywrócono przewodniczącą Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL) Monikę Żelazik oraz wszystkich osób zwolnionych w związku ze strajkiem rozpoczętym 18 października – informuje serwis PAP.

Uchylono również naganę dla szefa Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adama Rzeszota.

Strajkujący nie zostaną obciążeni kosztami odwołanych lotów. Straty firmy w tym zakresie szły w miliony.

Strajkujący kwestionowali regulamin płac, który ich zdaniem był niesprawiedliwy. Zarząd PLL LOT zobowiązał się do przystąpienia (od 7 listopada) do prac nad nowym dokumentem.

Ponadto strony zobowiązały się do "zachowania spokoju społecznego przez okres co najmniej 24 miesięcy pod warunkiem przestrzegania prawa i warunków porozumienia".

Podpisano też obustronne zobowiązanie, że wszelkie kwestie sporne będą w pierwszej kolejności rozstrzygane na drodze polubownej.

Zobacz także: Kolejny dzień strajku pracowników LOT. "Będziemy tutaj do skutku"

Strajk trwał 2 tygodnie

Przypomnijmy, że strajk rozpoczął się 2 tygodnie temu, w czwartek 18 października. Tego dnia w pracy nie stawiło się blisko 100 pracowników. Zebrali się przed siedzibą spółki z transparentami i domagali się podjęcia rozmów. W pierwszych dniach strajku firma nie musiała odwoływać żadnych lotów, gdyż wakaty po strajkujących wypełniała pracownikami, którzy do akcji się nie przyłączyli oraz osobami prowadzącymi jednoosobowa działalność gospodarczą, które zgodnie z prawem strajkować po prostu nie mogły.

Było to jednak rozwiązanie tymczasowe i po kilku dniach z siatki lotów zaczęły wypadać kolejne rejsy. W sumie odwołano blisko 200 rejsów; głównie krajowych, lecz zdarzały się też międzykontynentalne (np. do Toronto).

Strajk w LOT zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy w LOT w osobach: szefa Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adama Rzeszota, przewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL) Moniki Żelazik i wiceprzewodniczącej tego związku Agnieszki Szelągowskiej.

Początkowo postulatem strajkujących było przywrócenie do pracy przewodniczącej ZZPPiL Moniki Żelazik, która została dyscyplinarnie zwolniona, potem także przywrócenia do pracy 67 osób dyscyplinarnie zwolnionych po rozpoczęciu protestu oraz dymisji prezesa PLL LOT. Zarząd zgodził się na przywrócenie zwolnionych do pracy.

Strajkujący domagali się też powrotu do regulaminu wynagrodzeń z 2010 roku oraz gwarancji bezpieczeństwa, że zarząd LOT nie obciąży organizatorów strajku kosztami, jakie spółka poniosła z powodu strajku, jeśli okazałoby się, że sąd uzna ten strajk za nielegalny. Sąd Okręgowy 20 listopada zajmie się zbadaniem, czy przeprowadzone przez związki zawodowe referendum strajkowe było legalne. O zbadanie tego zwrócił się LOT.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
Brat Pit
5 lata temu
Wszystkich, którzy tu plują z taką zaciekłością na ludzi zmuszonych przez życie do walki o swoje, namawiam żeby zaciągnęli się do naszego narodowego przewoźnika , popracowali kilka miesięcy w systemie, o którym nie mają pojęcia, i dopiero potem wypowiadali się na forum. A propos dotacji. Każdy z nas, pracujących podatników, dołożył do LOTu po 25 zł . Pracownikom zabrano na przestrzeni lat po kilkadziesiąt tysięcy ,wcześniej mamiąc obietnicą zwrotu pieniędzy gdy przyjdą lepsze czasy. Czasy są, kasy nie ma. Chwała Bogu, że mieli odwagę upomnieć się o sprawiedliwość. W trudnej sytuacji jest masa pracowników innych firm. Dzięki tym z LOTu zobaczyli, że protest ma sens, a walka może zakończyć się sukcesem.
Iwa
5 lata temu
a mi się podobał ten strajk :) spokój , spokój, spokój i ta piękna cisza i ściany mi nie drżą i jest bosko..... Szkoda , naprawdę szkoda że już koniec. Jest mi bardzo przykro
Iwa
5 lata temu
a mi się podobał ten strajk :) spokój , spokój, spokój i ta piękna cisza i ściany mi nie drżą i jest bosko..... Szkoda , naprawdę szkoda że już koniec. Jest mi bardzo przykro
pracujący
5 lata temu
No to teraz wszyscy uczciwie pracujący Polacy będą musieli się złożyć na te 100 mln strat spowodowanych przez związkowców. Mamy 16mln zatrudnionych, więc wychodzi zrzutka po 6,25 od każdego. Brawo związkowcy kolejny sukces!
smutne
5 lata temu
Szkoda tylko, że związki olały całkowicie ludzi na samozatrudnieniu, o których prawa podobno tak zaciekle walczyli.