Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

120 lat, a cel ciągle ten sam. Niesienie pierwszej pomocy i ratowanie ludzkiego życia

1
Podziel się:

120 letnia działalność Warszawskiego Pogotowia Ratunkowego to, działalność, która niewątpliwie zawiera w sobie wiele ważnych wydarzeń, które przynosiły zadowolenie, ale też wymagały podejmowania bardzo trudnych decyzji. Lata te, to czas ciężkiej pracy, która skutkowała wieloma sukcesami, jak też lata ciągłego poszukiwania nowych dróg rozwoju i rozwiązań, aby jak najlepiej służyć społeczeństwu i sprostać jego potrzebom. 120 lat to także konfrontacja osiągnięć i potrzeb, które przez cały ten okres trzeba było dostosowywać do bieżących możliwości i rosnących oczekiwań społeczeństwa.

120 lat, a cel ciągle ten sam. Niesienie pierwszej pomocy i ratowanie ludzkiego życia

120 letnia działalność Warszawskiego Pogotowia Ratunkowego to, działalność, która niewątpliwie zawiera w sobie wiele ważnych wydarzeń, które przynosiły zadowolenie, ale też wymagały podejmowania bardzo trudnych decyzji.

Lata te, to czas ciężkiej pracy, która skutkowała wieloma sukcesami, jak też lata ciągłego poszukiwania nowych dróg rozwoju i rozwiązań, aby jak najlepiej służyć społeczeństwu i sprostać jego potrzebom. 120 lat to także konfrontacja osiągnięć i potrzeb, które przez cały ten okres trzeba było dostosowywać do bieżących możliwości i rosnących oczekiwań społeczeństwa.

Z okazji jubileuszu dr Karol Bielski Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans" SPZOZ w Warszawie, opowiedział nam o codziennej pracy instytucji, a także o jej dodatkowej działalności.

Imponujący jubileusz, jaki świętuje w tym roku Warszawskie Pogotowie Ratunkowe, to doskonała okazja do podsumowania sukcesów ratowniczej służby medycznej – a jest ich niemało! –ale także do popularyzowania dodatkowych akcji, w które angażuje się instytucja. W ramach obchodów jubileuszowych 120-lecia działalności dr Karol Bielski planuje także uczcić 80-lecie przeniesienia głównej siedziby pogotowia ratunkowego na ulicę Poznańską 22 w Warszawie. To właśnie tu, przy ul. Poznańskiej od lat znajduje się główny punkt dowodzenia, planowania i kształtowania ratownictwa medycznego w obszarze metropolitarnym Warszawy.

Przy okazji jubilueszu warto na chwilę wrócić do czasów, od których wszystko się zaczęło, a zaczęło się dzięki kilkuosobowej grupie, społecznie aktywnej i patriotycznej arystokracji oraz inteligencji warszawskiej na czele z hrabią Konstantym Przeździeckim i lekarzem, doktorem Józefem Zawadzkim. Doktor Józef Zawadzki posiadał doświadczenie – organizację i działalność pogotowia ratunkowego poznał pracując w latach 1890 – 1893 w stacji pogotowia ratunkowego w Wiedniu. Zamożność rodziny Przeździeckich nie tylko mogła zapewnić wsparcie finansowe konieczne na zakup wyposażenia, ale także mogła pomóc załatwić sprawę na terenie carskiego dworu w Petersburgu, co wcale nie było takie łatwe. Po Powstaniu Styczniowym władze carskie bardzo niechętnie patrzyły na jakikolwiek przejaw inicjatywy społecznej na terenie Warszawy.

Towarzyskie spotkania i rozmowy na czele, których stał hrabia Przeżdziecki i dr Józef Zawadzki doprowadziły do założenia w Warszawie Towarzystwa Doraźnej Pomocy Lekarskiej. Hrabia Przeździecki na własny koszt sprowadził karety, narzędzia oraz nosze. W dniu 1 lipca 1897 roku Zarząd Towarzystwa wynajął na własny koszt pomieszczenie przy ul. Okólnik, w którym urządzono pierwszą stację pogotowia ratunkowego. W dniu 22 lipca 1897 roku odbyło się uroczyste poświęcenie i otwarcie pierwszej w Warszawie stacji Pogotowia Ratunkowego. W tym dniu, po raz pierwszy na ulice Warszawy wyjechała karetka Warszawskiego Towarzystwa Doraźnej Pomocy Lekarskiej, a na dobre Pogotowie zaczęło funkcjonować w 1898 r.

Towarzystwo Doraźnej Pomocy Lekarskiej - Pogotowie Ratunkowe - utrzymywało się ze składek społecznych, dobrowolnych datków, opłat ubezpieczalni społecznej za transport chorych i pomoc w domu osobom niesprawnym i obłożnie chorym oraz z dotacji miejskich. Do 1909 roku w warszawskim pogotowiu używano wyłącznie trakcji konnej. Wyjazd konny trwał ok. 1,5 godziny wraz z powrotem, samochodem można było załatwić w tym czasie 3 wezwania. Od roku 1910 koni używano już tylko do przewozu chorych, a do wypadków wyjeżdżały wyłącznie samochody.

W latach 1939 – 1945 warszawskie pogotowie ratunkowe było pod przymusowym zarządem okupanta niemieckiego. W tym czasie w Warszawie czynne były 2 stacje: przy ul. Hożej i ul. Leszno. Podczas drugiej wojny światowej w dużej mierze spłonęły archiwa. Płynność informacji została zachowana dzięki temu, że dr J. Zawadzki przez cały czas działania pogotowia prowadził statystyki, w których odnotowywał najważniejsze interwencje. Co pięć lat wydawał podsumowanie i te dane udało się uchronić przed zniszczeniem czy zaginięciem. Zapiski tworzone przez Józefa Zawadzkiego są cennym źródłem wiedzy zarówno na temat pomocy medycznej, jakiej udzielało Towarzystwo, jak i życia mieszkańców Warszawy, a nawet historii całego kraju na przestrzeni wielu lat – jest to zapis również historii walk o niepodległość Polski (jak np. dokumentowanie pomocy medycznej udzielanej w trakcie pacyfikacji strajków robotniczych w 1905-1907) . W 1945 roku po zniszczeniu obu budynków podczas Powstania Warszawskiego oraz wywiezieniu przez władze
niemieckie całego taboru samochodowego rozpoczęto prace nad ponownym uruchomieniem Pogotowia Ratunkowego w Warszawie. Z inicjatywy doktora Aleksandra Mula dyrektora pogotowia warszawskiego, w dniu 6 listopada 1945 roku uruchomiono pierwszą po wojnie stację pogotowia ratunkowego przy ulicy Ząbkowskiej 42. Trzy lata później uruchomiona została druga stacja dla mieszkańców lewobrzeżnej Warszawy przy ul. Hożej 41. W 1948 roku zakończono odbudowę stacji przy ul. Hożej 56, która funkcjonuje do dziś. Usprawniając pracę pogotowia ratunkowego oraz dbając o maksymalne skrócenie czasu dojazdu do pacjenta w stanie zagrożenia życia, sukcesywnie rozpoczęto uruchamianie kolejnych stacji pogotowia w poszczególnych dzielnicach miasta. W 1969 roku rozpoczęła funkcjonowanie pierwsza karetka reanimacyjna w centrali pogotowia przy ul. Hożej 56. Również w roku 1969 zakończono radiofonizację zespołów wyjazdowych usprawniającą w znacznym stopniu ich pracę.
W ciągu ostatnich lat, w naszym kraju zachodziły istotne zmiany społeczne i gospodarcze. Zmiany te dotknęły także m.in. sektor opieki zdrowotnej. Z jednej strony zmieniły się oczekiwania pacjentów wobec placówek świadczących usługi zdrowotne – pacjenci oczekują coraz wyższego poziomu jakości usług i możliwości dokonywania wyboru, z drugiej strony widać zmiany jakie nastąpiły w samej medycynie: występuje coraz większa specjalizacja i złożoność procesów leczniczych, wzrasta liczba nowoczesnej aparatury medycznej, zwiększa się poziom jakości świadczonych usług przez placówki ochrony zdrowia. Od kilku lat zmienia się także pogotowie ratunkowe, które świadczy usługi z zakresu pomocy doraźnej na coraz wyższym poziomie, jest wyposażone w coraz lepszy sprzęt, a pracujący w nim personel jest coraz lepiej merytorycznie przygotowany. Żeby skutecznie działać, systematycznie była rozbudowywana struktura miejsc wyczekiwania zespołów ratownictwa medycznego.

Obecnie Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie dysponuje 63 zespołami ratownictwa medycznego, które są wyposażone w najnowszej generacji sprzęt medyczny (13 zespołów specjalistycznych, 49 zespołów podstawowych i 1 zespół podstawowy wodny) usytuowanych w 29 miejscach wyczekiwania – Oddziałach. Miejsca wyczekiwania są usytuowane tak, by mimo zatorów komunikacyjnych czasy dojazdów do wezwań pilnych nie przekraczały 8 minut.

Dziś Warszawskie Pogotowie Ratunkowe to jeden z największych w Polsce publicznych zakładów opieki zdrowotnej, świadczący usługi z zakresu pomocy doraźnej. Codziennie zabezpiecza około 4,5 miliona osób przebywających stale lub czasowo w stolicy (pracownicy, biznesmeni, studenci, turyści, bezdomni), co oznacza nieporównywalne z innymi miejscowościami obciążenie zespołów ratownictwa medycznego wezwaniami (Warszawa jest jednym z największych miast w tej części Europy). Wyjazdy do osób przebywających czasowo na terenie aglomeracji warszawskiej stanowią 10% w skali wszystkich realizowanych wyjazdów. Pogotowie wzywane jest średnio co dwie minuty. W roku 2017 zespoły ratownictwa medycznego w rejonie działania Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” SPZOZ w Warszawie interweniowały blisko 250.000 razy.

Przez minione lata wielokrotnie zmieniała się także nazwa pogotowia, ale cel był zawsze taki sam – niesienie pierwszej pomocy i ratowanie ludzkiego życia.
Przez te wszystkie lata doskonalone były procedury operacyjne przyjmowania zgłoszeń i odpowiedniego dysponowania zespołami, usprawniano system zarządzania. W odróżnieniu od wielu innych jednostek publicznej służby zdrowia, pogotowie stara się – i jak dotąd z powodzeniem realizuje ten plan – finansować działalność z osiąganych przychodów. Nie korzysta z dotacji i nie ma możliwości uzyskiwania funduszy unijnych. Od 2010 roku poziom finansowania nie zmienia się, co oznacza, że z roku na rok jest coraz trudniej osiągać zamierzone cele. Mimo to działalność instytucji rozwija się i obejmuje coraz więcej dziedzin życia.

Dr Karol Bielski podkreśla, że kluczową rolę odgrywa wspaniała kadra, ogromna grupa pracowników, oddanych całym sercem swojej instytucji. Ludzi, którzy poprzez swoją pracę, wiedzę i zaangażowanie przyczynili się do tego, że dzisiaj warszawskie pogotowie jest nie tylko jednym z największych ale również jednym z najbardziej nowoczesnych w kraju. Niektórzy eksperci, np. dyspozytorzy, koordynatorzy miejsc wyczekiwania zespołów ratownictwa medycznego, specjaliści od łączności i logistyki, są związani z pogotowiem medycznym już ponad 40 lat, i znają tę instytucję jak nikt inny. Oni nie tylko przekazują wiedzę następnym pokoleniom, ale też wciąż są niezastąpieni w sytuacjach, gdy trzeba zmierzyć się z wyjątkowo trudnymi problemami. Dr Bielski podkreśla, że praca z takimi osobami pozwala spojrzeć na niesienie pomocy medycznej z szerszej perspektywy i ustalać normy, które są stosowane w całym kraju. Dzięki nieocenionemu doświadczeniu i profesjonalizmowi warszawskich specjalistów pogotowie sukcesywnie wprowadza nowe
rozwiązania. Na tle ratownictwa w Europie, polskie wyróżnia się właśnie wysokim poziomem wyszkolenia, który jest wzorem dla innych krajów. Fachowość kadry Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie potwierdzają laury zdobyte podczas Międzynarodowych i Krajowych Mistrzostwach w Ratownictwie Medycznym. W maju br. podczas Międzynarodowych Mistrzostwach w Ratownictwie Medycznym ekipa doktora Bielskiego zdobyła trzecie miejsce.

Teraz warszawski zespół oczekuje na Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Medycznym, które odbędą się we wrześniu w Olsztynie. Dr Bielski bez udawanej skromności przyznaje, że personel Pogotowia Ratunkowego w Warszawie należy do najlepszych w kraju i do czołówki Europy. W 2010 roku przedstawiciele tego pogotowia zdobyli pierwsze miejsce podczas Mistrzostw Europy w Ratownictwie Medycznym.

Warszawskie Pogotowie Ratunkowe przez te wszystkie lata było i jest zawsze gotowe do ratowania ludzkiego życia i przygotowane do pracy nawet w najtrudniejszych warunkach, by jak najlepiej służyć społeczeństwu. Praca pogotowia jest niezbędna i nieoceniona. Jest też wyjątkowo trudna i stresująca. Gdybyśmy zechcieli zadać sobie pytanie, jak jako zwykli obywatele możemy pomóc w usprawnieniu pomocy medycznej, dr Bielski ma dla nas odpowiedź przytaczając słowa dr Józefa Zawadzkiego „Aby nikt na całym obszarze miasta, komu nieszczęście sprawiło ból i cierpienie, nie wzywał pomocy nadaremnie". W sferze życzeń osób pracujących w pogotowiu jest przede wszystkim zwiększenie świadomości społecznej w kwestii, kiedy wezwanie karetki jest niezbędne, a kiedy należy skorzystać z innej formy pomocy medycznej. Ze statystyk wynika, że wiele interwencji jest skierowanych do pacjentów, którzy mogliby obyć się bez pomocy ratowników.

Średnio, co trzeci wyjazd jest nieuzasadniony. Rzecz jasna są procedury (opracowane na podstawie algorytmów), które wspierają dyspozytorów w podejmowaniu decyzji. Na podstawie tych procedur zapada decyzja jaki zespół ratownictwa medycznego powinien zostać zadysponowany do danego zdarzenia i w jakim kodzie pilności. Trzeba pamiętać, że w czasie, gdy ratownicy jadą do osób nietrzeźwych lub do osób z przewlekłymi schorzeniami, które powinny same udać się do lekarza, w tym czasie może zdarzyć się wezwanie np. do osoby poszkodowanej w wypadku, a wtedy pogotowie traci cenne minuty, co może zwiększyć ryzyko utraty czyjegoś zdrowia lub nawet życia. Tak więc uuświadamianie, czym jest ratownictwo medyczne prawdopodobnie przyczyniłoby się do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa, że pomoc pojawi się tam gdzie trzeba i na czas. Od lat ogromnym problemem dla ratownictwa medycznego jest także niewydolność podstawowej opieki zdrowotnej. Z tego powodu niejednokrotnie się mówi, że pogotowie ratunkowe to taka „przychodnia na
kółkach”.

Przy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie działa Szkoła Ratownictwa, która swoją ofertę kieruje nie tylko do profesjonalistów, ale szerokiego grona odbiorców – od przedszkoli, poprzez szkoły, instytucje państwowe i firmy prywatne. Instruktorzy Szkoły Ratownictwa przekazują podstawową wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy. Uczą jak rozpoznawać stany zagrożenia życia i jak wzywać pogotowie ratunkowe. Pomagają przełamać barierę strachu, która jest często powodem lęku przed udzieleniem komuś pierwszej pomocy. Można powiedzieć, że prowadzone od dłuższego już czasu działania edukacyjne skierowane do dzieci i młodzieży dają już zauważalne efekty. By podać przykład, dr Bielski przywołuje poruszającą historię sześcioletniego chłopca, który wezwał pogotowie, gdy jego mama miała zawał. Wiedział, pod jaki numer zadzwonić, umiał przeprowadzić rozmowę z dyspozytorem, wpuścił ratowników do mieszkania i prawidłowo odpowiadał na ich pytania. Ponadto Pogotowie od lat
patronuje organizowanej na całym Mazowszu akcji „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” i ona również daje wymierne rezultaty.

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” bardzo chętnie angażuje się do udziału w różnego rodzaju imprezach szkolnych, piknikach rodzinnych, organizowanych Dniach Dziecka itp. Jest to również bardzo dobry moment żeby nie tylko uczyć jak ratować życie ludzkie ale również uświadamiać jaki jest podstawowy cel i misja pogotowia ratunkowego.

Najnowsza inicjatywa warszawskiego pogotowia ratunkowego to #PrzytulMiś - akcja zbierania pluszaków, które będą pomagały ratownikom w ratowaniu dzieci uczestniczących w wypadkach. Maskotki są niezastąpionym wsparciem psychologicznym, gdyż pozwalają dziecku choć na chwilę zapomnieć o cierpieniu, złagodzić ich ból oraz uraz psychiczny wywołany dramatycznym przeżyciem. Wyjazdy zespołów ratownictwa medycznego do dzieci stanowią duży procent w stosunku do wszystkich realizowanych wyjazdów, a pluszowe maskotki stały się wręcz obowiązkowym wyposażeniem ambulansów.

W tym roku planowane jest także podpisanie porozumienia regulującego współpracę z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym w Warszawie, aby jeszcze lepiej służyć społeczeństwu i jeszcze lepiej wypełniać swoją misję.

Informacja prasowa

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
polo-cocta
2 lata temu
Warto dodać, że w zepole mistrzów Europy w 2010 był legendarny "Borkoś" znany także jako "Szaman" czy po prostu Borki - Marcin Borkowski, którego wszyscy ludzie dobrej woli wspomagali, gdy walczył o życie po wypadku w październiku zeszłego roku. Z dyrektorami-urzędnikami warszawskiego pogotowia często miał na pieńku, więc na pewno nie zająkną się o nim...