Najgorzej jest na wybrzeżu na odcinku od Kołobrzegu do Jarosławca.
Sytuacje pogardzają opady deszczu, w tym roku średnia opadów była o 300 procent wyższa niż rok temu. Dodatkowo w bardzo złym stanie są urządzenia melioracyjne. Rowy melioracyjne są zamulone, nie ma odpływu wody z polderów. Już teraz wielu rolników spodziewa się dużych strat , na pola nie może wjechać sprzęt rolniczy, zwierzęta nie są wypasane bo pastwiska zamieniły się w bagna. "Jeśli woda z pól nie zostanie wypompowana grozi nam zatopienie dużych obszarów" - twierdzi dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Koszalinie.