Amerykanie domagają się od Niemców odszkodowania za wyeliminowanie ich z eksploatacji jednego z największych pól gazowych w Rosji. Ewentualny pozew sądowy w tej sprawie może utrudnić budowę gazociągu pod dnem Bałtyku.
Koncern Moncrief Oil International z Teksasu oskarża niemiecką firmę BASF AG o bezprawne zawarcie z Rosją kontraktu na eksploatację pola gazowego
Jużno-Russkoje. To właśnie z tego złoża ma płynąć gaz pod Bałtykiem.
Amerykanie twierdzą, że na mocy wcześniejszych porozumień mają prawo do 40% udziałów w eksploatacji tego złoża.
Prezes Moncrief Oil International Jeffrey Miller uważa, że jego firma została wyeliminowana z eksploatacji Jużno-Russkoje w kwietniu 2005 roku. Wtedy to rosyjski Gazprom zawarł porozumienie z niemieckim BASF-em. Trzy tygodnie temu umowę potwierdzili prezydent Władimir Putin i kanclerz Angela
- Jeffrey Miller - To próba umocnienia przez Gazprom kontroli nad rynkiem gazu. Merkel. Amerykanie uważają, że sprawa ma bezpośredni związek z budową gazociągu pod dnem Bałtyku.
W ubiegłym roku koncern Moncrief Oil International złożył w sądzie w
Teksasie pozew przeciwko rosyjskiemu Gazpromowi. Amerykański sąd stwierdził jednak, że sprawa nie leży w jego jurysdykcji. W tej chwili toczy się proces apelacyjny.
Wbrew informacjom prasowym, poze do sądu we Frankfurcie jeszcze nie wpłynął.