*W styczniu ceny konsumenckie nabrały nieco większego tempa w stosunku do poprzedniego miesiąca. Głównym motorem niewielkiego przyspieszenia inflacji były podwyżki cen gazu i energii elektrycznej, a także wzrost cen mieszkań, uważają ekonomiści. *
Natomiast z drugiej stronę inflację bilansowały spadki cen paliw. Z ankiety przeprowadzonej przez agencję ISB wśród siedmiu ekonomistów wynika, że inflacja w styczniu ukształtuje się na poziomie 0,8-0,9% r/r przy średniej na poziomie 0,9%.
W grudniu wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 0,7% r/r, wobec oczekiwanych przez rynek 0,9% r/r.
„Styczniowy wzrost inflacji spowodowany był głównie podwyżkami cen nośników energii, wyrobów tytoniowych oraz cen towarów należących do kategorii rekreacja i kultura” – powiedziała Karolina Sędzimir-Domanowska, ekonomistka banku PKO BP.
Podobnego zdania jest ekonomistka Banku BPH Maja Goettig.
„Do wzrostu cen w styczniu przyczynił się m.in. wzrost cen w kategorii użytkowanie mieszkania i nośniki energii (1,6% m/m) – w styczniu weszły w życie podwyżki cen gazu i energii elektrycznej. W styczniu wzrosła też akcyza na wyroby tytoniowe i spirytusowe” – powiedziała Goettig.
Ekonomiści oceniają, że silniejszy wzrost wskaźnika CPI został zahamowany przez dalsze spadki cen transportu.
„Styczeń przyniósł dalsze spadki cen transportu (-1,4% m/m)” – uważa Goettig.
„W dalszym ciągu wzrost ten jest limitowany spadkiem cen paliw, które w naszej ocenie obniżyły się o 2,5% m/m” – powiedziała ekonomistka Banku Pekao SA Agnieszka Decewicz.
Natomiast Bartosz Pawłowski z ING Banku Śląskiego powiedział, że „trudno spodziewać się większego spadku cen paliw, niż miało to miejsce w styczniu”.
Ekonomiści są zdania, że w najbliższym czasie inflacja netto będzie stabilna.
„Spodziewałbym się stabilnej inflacji netto” – powiedział Pawłowski.
„Oceniam, że rynek bardziej będzie czekał na dane o zatrudnieniu i produkcji przemysłowej” – dodał.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o styczniowej inflacji w środę, 15 lutego, o godzinie 16:00.