Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Balcerowicz - cztery reformy nie są powodem trudności budżetu

0
Podziel się:

Prezes NBP Leszek Balcerowicz uważa, że powodem trudności budżetu nie jest równoczesne przeprowadzenie czterech reform strukturalnych przez koalicję AWS-UW, tylko konstrukcja budżetu 2001, brak reformy rynku pracy i słaby wzrost PKB.

Balcerowicz - cztery reformy nie są powodem trudności budżetu

Prezes NBP odpowiadał w poniedziałek na pytania po wykładzie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju.

Zdaniem Balcerowicza koszty wprowadzania czterech reform, emerytalno-rentowej, służby zdrowia, administracyjnej i edukacji, zostały poniesione już wcześniej, a w dłuższej perspektywie kosztowne byłoby raczej ich zaniechanie.

Reformy rozpoczęły się w 1998 roku na początku kadencji obecnego rządu, wówczas koalicji AWS-UW. Tej ostatniej partii przewodniczył wówczas Leszek Balcerowicz.

Za zasadniczy powód obecnych trudności w polityce fiskalnej rządu Balcerowicz uznał przede wszystkim to, że budżet na 2001 rok zakładał 20-proc. wzrost wydatków nominalnych, a więc o wiele wyższy niż wzrost nominalny PKB, który w budżecie 2001 został oszacowany na poziomie powyżej 12 proc.

Realnie wzrost PKB został w budżecie oszacowany na 4,5 proc.

Balcerowicz dodał, że budżet przewidywał też wpływy z transakcji jednorazowych np. opłaty za UMTS.

'Trudnościom z realizacją budżetu, które wyłoniły się po jego przyjęciu towarzyszyło przyjęcie ustaw, które zwiększały zobowiązania finansowe rządu i zablokowanie ustaw, które miały temu przeciwdziałać' - powiedział prezes NBP.

Na trzecim miejscu Balcerowicz wymienił zaniechanie reform rynku pracy, które były jednym z elementów strategii rządu. Kolejnym czynnikiem było, jego zdaniem, spowolnienie wzrostu gospodarczego.

Według prezesa NBP 'muszą zostać wprowadzone strukturalne reformy, które przyczyniają się do poprawy stanu finansów publicznych'.

Ich wynikiem, zdaniem prezesa NBP, powinna być lepsza kombinacja polityki pieniężnej i fiskalnej.

Wcześniej w czasie prelekcji Balcerowicz powiedział, że stanowisko prawdopodobnej, przyszłej koalicji SLD-PSL w sprawie deficytu budżetu uznaje za 'zachęcające'.

Według Balcerowicza polityka fiskalna musi być zdyscyplinowana, a rozważane cięcia wydatków w przyszłorocznym budżecie powinny koncentrować się także wokół struktury wydatków, a nie tylko ich wysokiego poziomu.

SLD-UP i PSL zadeklarowały w ubiegłym tygodniu, że deficyt budżetu w 2002 roku nie powinien przekroczyć poziomu 40 mld zł.

Partie te, przygotowujące sie do wspólnych rządów, postanowiły też zamrozić realne wydatki na poziomie 183 mld zł wobec 173 mld zł w 2001 roku. Przyszli koalicjanci za swój priorytet uznali reformę finansów publicznych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)