Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Banki nie chcą udzielać kredytów inwestorom

0
Podziel się:

Kryzys nieruchomości w USA sprawił, że banki ostrożniej pożyczają pieniądze. W rezultacie na świecie rozwiązano już ponad 30 dużych umów finansowych.

Banki nie chcą udzielać kredytów inwestorom

Kryzys nieruchomości w USA sprawił, że banki ostrożniej pożyczają pieniądze. W rezultacie na świecie rozwiązano ostatnio ponad 30 dużych umów finansowych.

Brytyjska sieć pubów Mitchells & Butlers oraz finansista inwestujący w nieruchomości Robert Tchenguiz musieli zrezygnować z wartego 4,5 mld funtów (6,7 mld euro) joint venture, ponieważ banki zaostrzyły warunki finansowania inwestycji.

_ Anulowane mogą być już podpisane umowy. Banki wolą płacić kary niż pozostać z niewygodnym kredytem, którego nikt nie będzie chciał kupić. _Royal Bank of Scotland i Citigroup zaostrzyły w ubiegłym tygodniu warunki finansowania. "Do czasu ostatnich zawirowań na rynku wierzyliśmy, że uda nam się zamknąć zaawansowane już negocjacje z bankami", mówi właściciel sieci pubów. Kierownictwo musi teraz złożyć, że w aktualnej formie planu nie da się zrealizować.

W ramach joint venture z irlandzkim miliarderem Tchenguizem Mitchells & Butlers miał wnieść do spółki 1300 ze swoich 2000 pubów. RBS i Citigroup miały przyznać partnerom kredyt wysokości 4,2 mld funtów, który miał być zabezpieczony wynoszącymi rocznie 240 mln funtów przychodami z wynajmu pubów.

Dla banków ryzyko jest już zbyt duże

_ Droższe kredyty zachwiały nawet tak wielkimi transakcjami, jak przejęcie Chryslera przez fundusz private equity Cerberus _

M&B jest najnowszą, ale prawdopodobnie nie ostatnią ofiarą zawirowań na światowym rynku kredytowym. Problemy rozpoczęły się od kryzysu na amerykańskim rynku ryzykownych kredytów mieszkaniowych, który doprowadził na skraj bankructwa już kilka instytucji finansowych i zepsuł inwestorom na całym świecie apetyt na inwestycje zwiększonego ryzyka.

Następstwem tych wydarzeń było odwołanie kilku spektakularnych transakcji o wartości wielu miliardów dolarów. Konsorcjum złożone z ośmiu banków zostało na lodzie z kredytem wysokości pięciu mld funtów, który miał być przeznaczony na przejęcia brytyjskiej sieci drogerii Alliance.

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku przejęcia amerykańskiego producenta samochodów Chrysler przez fundusz inwestycyjny Cerberus. Z okazji transakcji konsorcjum siedmiu banków pod wodzą JP Morgan Chase próbowało sprzedać 12 mld dolarów długów Chryslera. Nie udało się.

Coraz trudniej pozyskać gotówkę

Z powodu obaw inwestorów w minionych tygodniach na całym świecie rozwiązanych zostało ponad 30 dużych umów finansowych. Szacunki, co do wielkości otwartych jeszcze kredytów na finansowanie przejęć na całym świecie, wahają się pomiędzy 300 a 500 mld dolarów. Jerry del Missier z bankowości inwestycyjnej w Barclays oczekuje, że minie jeszcze wiele miesięcy zanim rynek odrobi te straty.

Obecnie stoi na głowie. Jeszcze kilka tygodni temu fundusze inwestycyjne ustalały warunki finansowania jak chciały. Teraz banki są dużo bardziej ostrożne:ZOBACZ TAKŻE:

Kryzys nieruchomości uderza w giełdę USA: Będzie krach budownictwie? "W przeciągu nadchodzących dni i tygodni odwołanych zostanie jeszcze więcej transakcji", ostrzega jeden z londyńskich bankierów.

Może to również dotyczyć nawet sytuacji, w których zostały już podpisane umowy kredytowe. Wiele banków zastanawia się, czy nie lepiej jest zapłacić kary umowne w razie nie wypełnienia zobowiązań, niż zostać na lodzie z miliardowymi kredytami o wątpliwej wypłacalności, których nie będzie można nikomu sprzedać.

Mimo kryzysu bankowcy nie widzą aktualnie zagrożenia dla płynności finansowej. Większość największych instytucji przewidziała zagrożenie i zabezpieczyła się przynajmniej częściowo na rynku derywatów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)