Wiceminister Białorusi Uładzimir Siemaszka nie wykluczył sprzedaży białoruskich ropociągów - informuje państwowa agencja BiełTA. Dodał, że nabywcami mogłyby być różne firmy, nie tylko rosyjskie.
Siemaszka powiedział, że tematu sprzedaży ropociągów jeszcze poważnie nie rozpracowano. - _ Poważnej analizy na razie nie ma, ale sądzę, że to tylko kwestia czasu _ - oznajmił.
Na początku lutego sprzedaży ropociągów nie wykluczył inny wicepremier Siarhiej Rumas. W najbliższym czasie rząd ma przedstawić spis firm, z których sprzedaży chce w tym roku uzyskać 2,5 mld dol. - _ Bardzo możliwe, że będą to także firmy transportu ropy _ - oznajmił.
Prywatyzacja firm wartości 2,5 mld dol. była jednym z warunków przyznania Białorusi pod koniec zeszłego roku kredytu wysokości 440 mln dolarów kredytu z Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG).
Pod koniec listopada Białoruś sprzedała już operatora systemu przesyłu gazu Biełtransgaz. Rosyjski Gazprom zapłacił za tę spółkę w sumie 5 mld dol.
Siemaszka ocenił, że sprzedaż Biełtransgazu Gazpromowi była _ absolutnie słusznym krokiem _, bo gdyby nie doszło to tej transakcji, cena gazu dla Białorusi wynosiłaby obecnie 300 dol. za m sześc. zamiast 165,6 dol.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/48/m96560.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bialorus;chce;wystapic;do;mfw;o;nowy;kredyt,112,0,1016176.html) *Białoruś chce nowego kredytu. Co najmniej... * Białoruś zamierza wystąpić do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o kredyt na refinansowanie długu, jaki u niego zaciągnęła. Ewentualność sprzedaży białoruskich ropociągów szef pozarządowego Centrum Analitycznego _ Strategia _ Leanid Zajka uznał za hańbę. - _ Wyprzedają kraj. To próba poprawienia sytuacji Białorusinów na jeden rok. Ekonomicznie jest to w ogóle niedopuszczalne _ - powiedział.
Były kandydat na prezydenta z 2010 r., szef stowarzyszenia małego i średniego biznesu Wiktar Ciareszczanka podkreślił natomiast: _ Sprzedaż najważniejszych zasobów, szczególnie cennych, jakie są obecnie kupowane na rynku, jest dla nas zła. Ale rząd jest zmuszony sprzedawać, bo nie ma innego wyjścia. Żyjemy za długi _.
Białoruś będzie musiała wydać w 2012 r. 1,63 mld dol. na obsługę długu zagranicznego. To ponaddwukrotnie więcej niż w minionym roku. Większość tej sumy pochłonie kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego - 563 mln dol. Na obligacje państwa białoruskiego przypada 440,8 mln dol. Kredyty z Chin będą kosztować 228,7 mln dol., pożyczki od Rosji i Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - odpowiednio 136,7 oraz 106,6 mln dol. (na razie Białoruś spłaca same odsetki), a kredyt od Wenezueli - 122,2 mln dol.
Wysokość spłat wzrośnie skokowo w 2013 r. i 2014 r., kiedy to Białoruś będzie musiała wydać na nie odpowiednio 3 i 3,2 mld dol.
Według prognoz zadłużenie zagraniczne Białorusi ma wynieść w 2012 r. 14,3 mld dol., czyli o 1,8 mld więcej niż w roku minionym.
Inne informacje o Białorusi czytaj w Money.pl | |
---|---|
Białoruś oddaje Rosji suwerenność za kredyt Opozycyjny w poglądach portal AFN widzi w zatwierdzonym dziś porozumieniu zrzeczenie się przez Białoruś kolejnej części suwerenności. | |
Zamykają usta dziennikarzom przed wyborami Władze Białorusi chcą zmusić dziennikarzy do milczenia przed wyborami parlamentarnymi. | |
Sąsiadowi Polski brakuje 10 mld dolarów Zdaniem białoruskiego premiera, dochody budżetu oraz fundusze przedsiębiorstw są niewystarczające. |