Największa sieć sklepów dyskontowych w kraju nie płaciła pracownikom za nadgodziny, naruszała procedury BHP i prawo pracy. To najważniejsze z zarzutów, które znajda się w raporcie Państwowej Inspekcji Pracy - dowiedziała się "Rzeczpopospolita".
Przez ponad rok około 100 pracowników inspekcji pracy badało na zlecenie prokuratury sytuację w kilkuset sklepach Biedronki. Zakrojona na ogromną skalę kontrola została zlecona przez śledczych po tym, jak do prokuratury dotarły sygnały o nieprawidłowościach w tej sieci sklepów - pisze "Rzeczpospolita".
Rzecznik resortu sprawiedliwości zaznaczył w rozmowie z gazetą, że po tej kontroli są już pierwsze akty oskarżenia przeciwko niektórym pracownikom Biedronki. Chodzi o łamanie prawa pracy, niewypłacanie wynagrodzeń za nadgodziny oraz wykorzystywanie zatrudnionych w sieci osób - czytamy w dzienniku.