Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Borowski: Cięcia wydatków nie są działaniem antykryzysowym

0
Podziel się:
Borowski: Cięcia wydatków nie są działaniem antykryzysowym

Money.pl: Jak Pan ocenia antykryzysowe pomysły rządu?

Marek Borowski, minister finansów w rządzie Waldemara Pawlaka, założyciel Socjaldemokracji Polskiej: Nie znam ich zbyt dokładnie to po pierwsze , po drugie z tego co dociera do mnie z mediów wiem o jakiś luźnych pomysłach, a to za mało. Istotne jest to, że wreszcie dotarło do rządu, że dzieje się coś złego i trzeba działać.

Szkoda, że rząd nie dopuszczał tego do wiadomości w trakcie debaty nad budżetem. Teraz przebąkuje o konieczności korekty założeń budżetowych, bo wreszcie przyznano w ministerstwie finansów, że wpływy są dużo niższe od zaplanowanych.

Zgadza się, ale forma w jakiej to się robi jest niepoważna. To nie powinno być tak, że ministrowie się zbierają i ustalają, że budżet każdego ministerstwa obetną przykładowo po 2 - 3 procent. Poważnie wyglądałoby to tak, że rządząca koalicja organizuje debatę w Sejmie nad tym z jakich projektów zrezygnować bo brakuje pieniędzy, a jakie trzeba zachować. Rząd nie chce jednak takiej debaty i ogłasza jakieś niespójne pomysły, które nazywa pakietem antykryzysowym.

Premier Tusk podkreślił jednak, że wydatki proinwestycyjne zostaną zachowane

No dobrze, ale jest mnóstwo zaplanowanych wydatków niezbędnych, które nie można w ten prosty sposób zaklasyfikować. Bo co na przykład z kwotą kilkuset milionów złotych przeznaczonych na wprowadzenie sześciolatków do szkół? Co z pieniędzmi na MON, przeznaczonymi na przekształcenie armii w zawodową ?

Ministrowie tych resortów twierdzą, że to środki, które nie zostaną ruszone

A co innego mogą mówić. Poza tym cięcia wydatków nie nazwałbym działaniem antykryzysowym. Cięcie wydatków w takiej sytuacji będzie tylko pogłębiało recesję. Trzeba niestety pogodzić się z wyższym deficytem, finansować go godząc się na większe zadłużenie. Inne kraje zwiększają deficyt, pompują olbrzymie sumy pieniędzy w gospodarkę, system finansowy. Słyszymy o gigantycznych kwotach przeznaczanych przez Amerykanów na ratowanie gospodarki, słyszymy o takich dziesiątkach miliardów euro w Niemczech. Jestem przeciwny propozycjom PiS zwiększania o nawet 7 miliardów deficytu, bo tak na prawdę nie wiemy jaki będzie rzeczywisty deficyt, ale przeciwny jestem cięciu wydatków.

*Jak w takim razie przy obniżonych dochodach zachować zaplanowany poziom wydatków? *

W takiej sytuacji trzeba przyjść do Sejmu i przyznać, że się skonstruowało kiepski budżet. Trzeba zaproponować niższe dochody, co za tym niższe wydatki, wypracować to w trakcie debaty, a nie na kolanie ciąć koszty na szybko, wymyślać jakieś pakiety.

Dobre jest to, że premier Tusk pojechał na szczyt do Davos i będzie tam przekonywał do inwestowania w Polsce. W tej sytuacji to niezbędne. Już teraz notujemy osłabienie zainteresowania inwestorów naszym krajem, a to może skutkować dalszym osłabieniem złotego. Dlatego dobrze, że premier tam jedzie i będzie mówił wszystkim dookoła, że Polska wyróżnia się na tle innych krajów regionu.

PiS zaprezentował swój pakiet antykryzysowy, nie słyszy się propozycjach ze strony Lewicy.

Propozycje PiS uważam za nietrafione i mało istotne. Sztandarowy pomysł obniżenia VAT na żywność z 7 do 6 proc. jeśli to ma _ nakręcić _ gospodarkę, to szkoda zachodu. Sami autorzy wyceniają dodatkowy popyt na 1,5 mld zł, a więc kwotę z tego punktu widzenia śladową. A jeśli ma to być osłona socjalna, to znowu mamy ten sam problem: częściowo zły adres i za duży rozrzut.

Za SLD nie będę się wypowiadał, ale jeśli chodzi o SDPL to przeprowadziliśmy w partii dyskusję na ten temat i niebawem wyjdziemy z konkretnymi propozycjami. Dla nas głównym problemem będzie wzrost bezrobocia. Co do przebijana się do mediów, to nie warto licytować się na hasła, nie chcemy dąć w populistyczna trąbkę. Zadanie to spoczywa na rządzie.

W Stanach Zjednoczonych to rząd podejmuje działania i proponuje konkretne rozwiązania, opozycja oczekuje tego od administracji prezydenta Obamy. Rząd Tuska zaspał, w walce z kryzysem powinien być o wiele bardziej aktywny. Zapewniam jednak, że nie będziemy czekać z założonymi rękami.

Kapitalizm umiera?

To źle postawione pytanie, kapitalizm jest jedynym sensownym ustrojem jaki daje możliwość rozwoju. Mówię to świadomie jako socjaldemokrata. Umarł realny socjalizm, który okazał się niewydolnym systemem. Teraz zawiodły mechanizmy kontrolne i regulacyjne, widać to doskonale na przykładzie Stanów Zjednoczonych Ameryki. W Europie te mechanizmy lepiej działają. Szczyt w Davos jest okazją by o tym problemie porozmawiać.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)