Największe problemy mają małe firmy; długi 467 biur i agencji turystycznych sięgają 10,5 mln zł.
Na liście zadłużonych w KRD w listopadzie 2013 roku znalazły się 452 biura i agencje turystyczne. _ Do lutego tego roku przybyło ich zaledwie 15 _ - czytamy we wtorkowym komunikacie KRD. Zadłużenie dotyczy głównie mniejszych firm turystycznych, które miały problemy podczas kryzysu. Wówczas działały na granicy opłacalności i niektóre z nich upadły. Firmy te nie spłacają swoich wierzytelności. Specjaliści wskazują, że te biura podróży, które miały wtedy silną pozycję, nadal są w dobrej kondycji.
_ Po ciężkich dwóch latach czas na ożywienie. Branża turystyczna podnosi się z kolan. Choć minimalnie wzrosła liczba dłużników, biura i agencje turystyczne mają się coraz lepiej _ - podkreślono w komunikacie. Najwięcej zadłużonych firm jest w województwie mazowieckim - 95; drugie w kolejności jest śląskie - 83, a dalej: Małopolska (49), Dolny Śląsk (42), Pomorze (41), woj. zachodniopomorskie (33). Średni dług przypadający na jednego zadłużonego touroperatora sięga prawie 22,5 tys. zł.
_ Ostatnie dwanaście miesięcy pokazało, że biura turystyczne odrobiły lekcje. Przestały działać na granicy opłacalności i zaczęły na siebie zarabiać _ - napisano. Według prezesa KRD Adama Łąckiego, coraz większe kłopoty mają ci, którzy już wcześniej mieli problemy z wypłacalnością.
_ Nasza gospodarka przyspiesza i widać to także po branży turystycznej. To był też dobry rok dla konsumentów; nauczeni wcześniejszym doświadczeniem dokładniej przyglądali się ofertom, wybierając głównie te proponowane przez doświadczonych rynkowych graczy _ - powiedział cytowany w komunikacie Łącki.
Jak zauważa KRD, choć wzrosły wymagania dotyczące sum gwarancyjnych, to już pojawiają się głosy, że to za mało, aby klient miał pewność, że bez problemów wróci z wycieczki. Problem pojawi się, jeśli koszty biura podróży znacznie przekroczą kwotę gwarancji wykupionej przez organizatora wyjazdu. _ W takiej sytuacji najlepiej liczyć na siebie i pamiętać o zabraniu ze sobą dodatkowych pieniędzy, które w razie konieczności pozwolą nam bezpiecznie wrócić do domu _ - tłumaczą eksperci. Przytoczyli też prognozy, według których po dwóch latach spadku sprzedaży zagranicznych wycieczek, ich liczba ma wzrosnąć o 4 proc.
20 lutego Komitet Stały Rady Ministrów ma zająć się projektem założeń do projektu ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. Chodzi o wzmocnienie zabezpieczeń finansowych organizatorów turystyki i pośredników turystycznych. Planowane jest stworzenie rezerwy finansowej; pieniądze byłyby wykorzystywane wówczas, gdy zabrakłoby środków np. na sprowadzenie turystów do kraju. Według danych resortu sportu i turystyki, w Polsce w branży turystycznej działa 3,5 tys. firm.
Czytaj więcej w Money.pl