Rząd ma dziś po godzinie 12 przyjąć ostateczny projekt przyszłorocznego budżetu. Deficyt w 2013 roku ma wynieść 35,5 miliarda złotych. Wzrost PKB zaplanowano na poziomie 2,2 procent, inflacja ma wynieść 2,7 procent.
Projekt przyszłorocznego budżetu Rada Ministrów wstępnie przyjęła na początku września. Wówczas zarówno premier jak i minister finansów podkreślali, że najważniejsze jest bezpieczeństwo finansowe.
- _ U nas w naszym projekcie, wszystko musi się zgadzać _- tak mówił Donald Tusk. Podkreślał, że w przyszłym roku trzeba będzie postępować ostrożnie. Uspokajał też, że rząd nie będzie ciął wszystkiego bez opamiętania. - _ Dlatego ten budżet w tych większych liczbach zapewnia mniej więcej takie finansowanie rozmaitych celów społecznych i publicznych jak w roku 2012 _ - zaznaczył.
Minister finansów Jacek Rostowski mówił, że budżet jest przygotowany na stabilne, ale trudne czasy. - _ Przewidujemy, zresztą zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej, że już w drugiej połowie przyszłego roku gospodarka europejska zacznie się odbijać. Przewidujemy dalsze spowolnienie gospodarki polskiej, ale nie dramatyczne _ - twierdzi Rostowski.
Premier oraz minister finansów zapewniali też, że w przyszłym roku nie będzie podwyżki podatków.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Rząd ma ostateczny projekt budżetu Budżet skonstruowano przy założeniu wzrostu PKB 2,2 proc. i inflacji średniorocznej 2,7 proc. | |
| "Gdybym był ministrem finansów, zrobiłbym..." Przyjęty w projekcie budżetu na 2013 rok wzrost PKB o 2,2 proc. jest możliwy, choć niewykluczony jest i inny scenariusz - ocenili uczestnicy panelu Budżet 2013. | |
| Ubywa płacących, ale ministerstwo się chwali Zaskakujące dane. Resort finansów ujawnił, jak zmieniły się wpływy do kasy państwa. |