Wetowanie unijnego budżetu nie leży w interesie Polski - uważa profesor Tomasz Nałęcz. Prezydencki doradca powiedział w radiowej Trójce, że ma nadzieję, iż w czasie trwających negocjacji w Brukseli zwycięży rozsądek a nie narodowe interesy poszczególnych krajów członkowskich.
_ - Jeśli nie będzie tych uzgodnień i nie będzie przyjęta ta persperktywa, to będą doraźnie klecone budżety roczne. A my na tym tracimy, jako biorca ze wspólnej unijnej kasy na tym tracimy. Będziemy mieli ogromne kłopoty z konstruowaniem wieloletnich projektów finansowych, ale już polskich. _
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego mówił również, że w negocjacjach budżetowych największą _ zmorą _ wspólnoty jest jej demokratyczny charakter. Profesor Tomasz Nałęcz wyraził jednocześnie nadzieję, że budżet wieloletni dla Unii uda się jednak uchwalić.
- _ Kłopotem Unii paradoksalnie jest demokratyczny ustrój w krajach Unii. Demokracja jest weryfikowalna przez wybory. Myślę, że kłopotem tych negocjacji są poważne wybory w najważniejszych krajach Unii, mówię o przyszłorocznych wyborach w Niemczech.Każdy z polityków musi tam udowodnić swojej opinii publicznej, swojej opozycji, że prężył wystarczająco narodowe muskuły, Choć jestem przekonany, że wszyscy mają świadomość, że alternatywy dla tego unijnego projektu nie ma - _wyjaśnia Nałęcz.
Po wczorajszych wielogodzinnych rozmowach na szczycie w Brukseli nie udało się osiągnąć kompromisu w sprawie budżetu na lata 2014-2020. W pewnym momencie pojawiła się realna groźba użycia weta. Na razie jednak nikt nie uruchomił tego instrumentu. Unijni przywódcy wznowią obrady na temat budżetu dziś w południe.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
300 mld zł dla Polski "to minimum". Tusk chce... - _ Ja biorę za to pieniądze, ja reprezentuję dzisiaj Polskę _ - podkreśla premier. | |
"Dobrze, że to Tusk negocjuje budżet" Koledzy z PiS wykazali się piramidalną naiwnością - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. | |
Brytyjczycy poza Unią? Stracą na tym Polacy Prof. Gomułka tłumaczy, dlaczego Londyn może postawić wszystko na jedną kartę. |