"Obecnie szacujemy, że deficyt w lipcu wyniósł 51,2 proc. To wynika z nadwyżki dochodów nad wydatkami, jaką mieliśmy, rzędu 600 mln zł" - powiedziała wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.
Według wiceminister nadwyżka to efekt dużych wpływów z PIT i wzrostu dochodów jednostek budżetowych.
"Podejrzewam - bo pewności jeszcze nie ma - że to efekt wypłaty dywidend. Te dywidendy, należne skarbowi państwa, były ewidencjonowane na rachunku dochodów jednostek budżetowych, a w sprawozdawczości mogą się pojawić gdzie indziej" - powiedziała wiceminister.
Jej zdaniem już w sierpniu deficyt znacznie wzrośnie, głównie przez wypłatę dodatków do emerytur.
"W sierpniu wykonanie deficytu może przyspieszyć. Będzie do wypłacenia około 1,3 mld zł z tytułu dodatków do emerytur. Jednak nie powinien on być wyższy niż 65 proc." - ocenia Suchocka-Roguska.
Zgodnie z ustawą budżetową tegoroczny deficyt ma wynieść 35 mld zł. Deficyt budżetu po czerwcu 2005 roku wyniósł 18.515,9 mln zł, czyli 52,9 proc. planowanej na cały rok kwoty.