Podwyżki dotkną osiem milionów Francuzów. Według ekspertów takie zmiany to wynik nie tylko sezonowych wahań cenowych, ale także tego co się dzieje na wschodzie Europy. Analityk z popularnego we Francji ośrodka zajmującego się badaniem rynków,
- _ Wpływ na podwyżki ma zbliżający się jesienno-zimowy sezon ogrzewczy, ale do wzrostu cen także przyczynia się sytuacja na Ukrainie. __ Jeśli rządowi zależy na wizerunku, który jest nadszarpnięty między innymi przez poczucie malejącej siły nabywczej pieniądza, to może się zdobyć na gest i wprowadzić podwyżki o miesiąc później - w listopadzie. To samo dotyczy prądu i podatków _ - powiedział Alain Bazot.
Czytaj więcej w Money.pl