Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Chochołowski: Seks odmieni polską politykę?

0
Podziel się:

Końcówka tygodnia obfitowała w seksowne wydarzenia, które najpewniej odmienią polską politykę.

Chochołowski: Seks odmieni polską politykę?

W przededniu II Ogólnopolskiej Debaty o Zdrowiu Seksualnym można było przeczytać o tym, że w sklepach sieci Rossman niepełnoletni nie mogą kupować prezerwatyw.

Prezerwatyw się tam nie sprzedaje, bo prosiła o to kiedyśEwa Sowińskaz LPR-u, rzeczniczka praw dziecka - pisała poznańska _ Gazeta Wyborcza _.

Cytowała też fragment listy rzeczniczki: _ Sprzedaż małoletnim produktów, które przeznaczone są do czynności, które dla osób w tym wieku uznawane są za niemoralne, może przyczynić się do zaburzenia prawidłowego rozwoju dzieci. _

Sieć ugięła się pod siłą argumentów Sowińskiej i legitymuje klientów. Masz dowód, będziesz miał seks. Jesteś za młody, to randka skończy się na buzi-buzi, albo potomkiem za dziewięć miesięcy.

Dlaczego w polskich szkołach nie ma wychowania seksualnego? Bo według Monty Pythona jest nudne:

A to wszystko działo się w przededniu ogólnopolskiej debaty o seksie. Debaty, z której nie wynika, że to zajęcie niemoralne. Ba, rząd oficjalnie przyznał, że nawet dla zdrowia niezbędne, szczególnie w czasie kryzysu.

Jak podaje PAP, wiceminister zdrowia Adam Fronczak mówił z okazji seksownej debaty, że z punktu widzenia jego resortu seks jest bardzo ważny, _ tak samo jak sen, dobra dieta i utrzymanie ciała w dobrej kondycji _.

Co może poprawić Polakom jakość życia w erze malejącego PKB, rosnącego bezrobocia oraz odrzuceniu przez bank naszego wniosku kredytowego? Według Fronczaka, właśnie seks.

Przypomniał on, że _ zgodnie z definicją WHO, udane życie seksualne jest uznawane za jeden z najbardziej istotnych czynników kształtujących jakość życia _ - podaje PAP.

Obserwując, na co pożytkują czas i energię w ostatnim czasie nasi politycy (małpki, Fotyga, pozywanie się za reklamówki, obrzucanie się błotem)
, nasuwają się dwa wnioski.

Jedna hipoteza głosi, że spora część naszej klasy politycznej kupowała przed osiemnastką prezerwatywy, co - według państwowej wykładni - zaburzyło ich prawidłowy rozwój. Skutki tego odczuwamy do dziś.

Druga teoria jest taka, że politycy nie zapoznali się jeszcze z nowym rządowym trendem: seks jest dobry na wszystko. Jak zaczną częściej i regularniej uprawiać _ czynnik kształtujący jakość życia _, to nie tylko poprawi się im, ale także nam.

Pozostaje mieć nadzieję, że problem nie leży w zbyt wczesnym nabywaniu prezerwatyw. Zaburzenia nabyte w dzieciństwie długo i trudno się leczy. Znacznie łatwiej wyleczyć naszą klasę polityczną _ czynnikiem kształtującym _. Tym bardziej, że wszyscy posłowie spełniają kryteria do *bezpiecznej *terapii. Choć ich zachowanie często na to nie wskazuje, mają ukończone osiemnaście lat.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)