Polska musi ograniczać wydatki, zarówno na poziomie budżetu państwa, jak i gospodarstw domowych - ocenił profesor Krzysztof Opolski, ekonomista z UW. Zwrócił też uwagę, że nasz kraj ma gospodarkę rozwijającą się, ale wciąż biedną i trzeba mieć to na względzie, kiedy planujemy wydatki.
Ekonomista mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że nadmierne aspiracje i niepohamowany konsumpcjonizm prowadzą do zaciągania długów, których później nie ma z czego spłacić. Krzysztof Opolski radził, by wydatki planować racjonalnie, inwestować pieniądze w edukację i zdrowie, w te obszary, które są ważne dla rozwoju naszego lub naszych dzieci.
Jak dodał, wyzwanie, które stoi przed rządem, to kwestia, w jaki sposób zwiększać oszczędności tak, by nie zdławić wzrostu gospodarczego. Przyznał, że tempo wzrostu gospodarczego jest mniejsze, niż zakładano, jednak z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w całej Europie. Ekonomista przewiduje, że rządowi nie uda się zejść poniżej poziomu deficytu budżetowego 3 procent.
Tempo wzrostu gospodarczego na poziomie 2,2 procent, deficyt nie wyższy niż 35,6 miliardów złotych - takie są założenia budżetu na przyszły rok, przyjęte przez rząd. Rada Ministrów wstępnie zaakceptowała projekt ustawy budżetowej na 2013 roku.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Budżet jest zbyt optymistyczny? Politycy i eksperci oceniają Zobacz, co o założeniach budżetowych na przyszły rok sądzą ekonomiści i posłowie. | |
| Zwiększą VAT? "To grozi upadkiem rządu" Czeska Izba Poselska zawiesiła dzisiaj obrady bez uchwalenia porządku sesji, gdy okazało się, że nie wszyscy popierają rządowy projekt zmian podatkowych, w tym wzrost stawki podatku VAT. |