Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|

Co piąty biznes to niewypał. Innowacje i tak radzą sobie lepiej niż sądzono

1
Podziel się:

Jest jeszcze za wcześnie, by odkorkowywać szampana. Wśród startupów, które dostały dofinansowanie z Krajowego Funduszu Kapitałowego, nie brakuje tych, które rosną. Wciąż jednak co piąta spółka okazuje się niewypałem. GdziePoLek.pl przygotował specjalny raport.

To mit, że 9 na 10 startupów upada. Fiaskiem okazuje się co piąta inwestycja.
To mit, że 9 na 10 startupów upada. Fiaskiem okazuje się co piąta inwestycja. (Reporter Poland)

18 funduszy venture capital, które współpracowały z KFK, zakończyło inwestycje w 2017 roku. W tym czasie do 213 młodych firm popłynęło 553 mln zł. GdziePoLek.pl wziął pod lupę 171 inwestycji ośmiu największych funduszy. Wyszczególniono inwestycje aktywne, czyli takie, których wzrost przychodów wyniósł co najmniej 10 proc. Co ciekawego znalazło się w portfelach?

No i gdzie te jednorożce

Średnio co piąta inwestycja okazała się fiaskiem. Jednocześnie co drugi projekt działa, ale ciężko ocenić, czy rośnie, czy może stoi w miejscu. Dane są dalekie od tego, o czym marzą inwestorzy. Z drugiej strony można śmiało obalić tezę, że 9 na 10 startupów zawsze przynosi stratę.

Zobacz także: W Polsce nie będzie Doliny Krzemowej, ale mamy szanse być regionalnym liderem

- Z zestawienia wynika, że około 1/5 projektów jest ewidentnie martwa i nie została zawczasu sprzedana. Nawet jeśli wziąć poprawkę na projekty sprzedane ze stratą, to wynik będzie daleki od 90 proc. Może to też świadczyć o tym, że polscy inwestorzy wybierają projekty o umiarkowanym ryzyku. Raczej nie znajdziemy w ich portfelach producentów latających samochodów lub technologii kosmicznych – powiedział money.pl Bartłomiej Owczarek, współautor badania i założyciel GdziePoLek.pl.

To pokazuje, jakich projektów poszukują fundusze. Technologicznych, działających w obszarze narzędzi marketingowych. Na czasie są też rozwiązania w modelu SaaS (software as a service).

- Startupy opierające się na "namacalnych" technologiach wymagają zwykle większych inwestycji niż firmy software-owe i nie wszystkie fundusze są nimi zainteresowane. W takich firmach specjalizował się np. fundusz Giza Polish Ventures. Są też w każdym okresie pewne mody inwestycyjne. Na przykład wcześniej były to beacony, druk 3D, firmy podobne doUbera. Teraz na pewno jest to blockchain i AI.

Urzędnicy nie wybierają dobrych projektów

Wyniki spółek portfelowych pokazują też, jakie pieniądze pracują lepiej. Pieniądz zainwestowany w projekt, który wybierał tylko urzędnik, nie zawsze jest dobrym pieniądzem.

- Portfele swoją liczebnością zapewniają dobry statystyczny wgląd w siłę polskiego sektora startupowgo. Doświadczenie to dodatkowo dowodzi słuszności doktryny podążania pieniądza publicznego za pieniądzem prywatnym pod zarządem wyselekcjonowanych zespołów – skomentował dla money.pl Maciej Sadowski, prezes fundacji Startup Hub Poland.

Z kolei Bartłomiej Owczarek uzupełnia: - Nie zmienia to faktu, że brakuje inwestorów prywatnych nawet dla potrzeb reprezentacji kapitału prywatnego w funduszach wspieranych przez państwo.

Młode firmy technologiczne potrzebują więcej czasu i gotówki, aby osiągnięć rentowność. Co skutkuje tym, że fundusze chętniej przekazują mniejsze kwoty na niezbyt pewne projekty niż 5-10 mln zł na kolejną rundę skalującego się projektu.

- Kolejne rundy zwykle oznaczają większą kwotę inwestycji. Grono inwestorów prywatnych, którzy są w stanie wyłożyć potrzebne kwoty, jest bardzo małe. Natomiast fundusze musiałyby być znacznie większe, aby móc inwestować w większych rundach. Jedna inwestycja nie może przekraczać określonego udziału w funduszu ze względu na potrzebną dywersyfikację.

Kinga Stanisławska, założycielka funduszu Experior Venture Fund, przypomina że co najmniej połowa spółek, w które zainwestowała, pozyskała kolejne rundy finansowana.

- Kilka naszych spółek przeszło lub jest w najlepszych na świecie akceleratorach w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Kilka osiągnęło próg rentowności. Spółki często piwotują, zmieniają model biznesowy, dopasowując go do zmieniających się warunków rynkowych. Może się wydawać, że takie firmy działają bez jasnego sukcesu. Jednak to nie odzwierciedla rzeczywistości – tłumaczyła money.pl Stanisławska.

Co w portfelach piszczy

Koronną inwestycją w funduszu zarządzanym przez Kingę Stanisławską jest iTaxi. W portfelu jest też Tourmedica, która pozwala rezerwować wizyty u lekarzy oraz operacje i zabiegi w klinikach.

SpeedUp Innovation to fundusz zarządzany przez Bartłomieja Golę. Organizacja wspiera firmy technologiczne na wczesnej fazie rozwoju. W swoim portfolio ma takie startupy jak Fitatu i SmartPharma. Fundusz miał między 2013 a 2016 rokiem łącznie 12 projektów. Jedną inwestycję udało się sprzedać, pięć rośnie, a dwie uznano za nieaktywne.

Ciekawym przykładem jest Internet Ventures. Funduszy wchodzi w skład grupy MCI Capital, należącej do Tomasza Czechowicza. W portfelu nie brakuje inicjatyw z dużym potencjałem. Pomiędzy 2011 a 2016 rokiem fundusz znalazł 18 inwestycji. Dwie znalazły nowych nabywców, dwie są w fazie wzrostu, a pięć jest pod kreską. Najciekawsze projekty tego funduszu to m.in. Focus Telecom (oprogramowanie do obsługi klienta) i mfind (porównywarka ubezpieczeń).

Doświadczeniem w poszukiwaniu inwestycji może pochwalić się fundusz Satus Venture. Jak zauważono w raporcie: "jego portfel to inwestycje startupowe o najwyższym poziomie ryzyka, w związku z tym dużo jest projektów już nieaktywnych. Z drugiej strony, jest w nim także być może najbardziej do tej pory udane częściowe wyjście z inwestycji (25 mln zł) w przypadku Synerise".

Krajowy Fundusz Kapitałowy rozpoczął działalność w 2005 roku. Był to fundusz funduszy, który miał rozruszać inwestowanie w młode, innowacyjne firmy. KFK poszukiwał funduszy venture capital (czyli inwestujących w ryzykowne w projekty), które z kolei finansowały spółki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

inwestycje
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Ingera
6 lat temu
Ja nie narzekam. Póki co dopiero rozkręcam swój biznes, ale zainwestowałam w reklamę na samochodzie - oklejaniem samochodu zajęła się krakowska firma CopyShop i uważam, że taka mobilna reklama jest dla mojej firmy najlepszą, a przy tym relatywnie najtańszą formą reklamy.