Kandydat PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki zapowiedział, że będzie zabiegał o przyznanie hodowcom tucznika rekompensat przez UE w związku z embargiem nałożonym przez Rosję na polskie mięso wieprzowe. Hodowcy nie wierzą w te zapewnienia.
Czarnecki kandyduje do PE z okręgu wielkopolskiego. Region należy do największych producentów trzody chlewnej w kraju.
Rosja w lutym tego roku wprowadziła embargo na polskie mięso wieprzowe. Stało się to po wykryciu w kraju przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF).
_ Rolnicy i producenci z Wielkopolski ponoszą straty w związku z embargiem nałożonym na Polską wieprzowinę przez Rosję. Będę się ubiegał o rekompensaty finansowe z Komisji Europejskiej, bo Unia może to zrobić _ - powiedział dziś podczas konferencji prasowej w Poznaniu Czarnecki.
Pytany przez o możliwość powodzenia takich działań zauważył, że wcześniej Komisja Europejska znajdowała środki w takich nadzwyczajnych sytuacjach dla farmerów z południowej i zachodniej Europy. _ Byłoby rzeczą skrajnie niesprawiedliwą, gdyby teraz było inaczej _ - dodał. Europoseł uważa, że Polska może liczyć w tej sprawie na wsparcie Litwy.
Do deklaracji polityka PiS sceptycznie odnoszą się hodowcy. _ Nie wierzę, że przyznanie rekompensat jest realne. Są to hasła rzucane przed wyborami do europarlamentu _ - powiedział PAP prezes zarządu głównego Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej _ POLSUS _ Ryszard Mołdrzyk.
Jak dodał, w Polsce jest tak mało świń, że nie ma problemu ze zbytem na krajową produkcję trzody chlewnej. _ Pogłowie nie pokrywa spożycia, a wieprzowina jest sprowadzana z zagranicy _ - ocenił Mołdrzyk.
W Polsce w 2013 roku produkcja żywca wieprzowego zmalała o ponad 4 proc. w porównaniu z 2012 r. Aby zaspokoić zapotrzebowanie zakładów przetwórczych trzoda chlewna była importowana do Polski.
Czytaj więcej w Money.pl