Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Deficyt budżetowy. Rząd z optymizmem patrzy w przyszłość

0
Podziel się:

Według premiera prognozowany wzrost gospodarczy daje dużą szansę na poprawę.

Deficyt budżetowy. Rząd z optymizmem patrzy w przyszłość
(Reporter)

Rząd jest przekonany, że działania na rzecz ograniczenia deficytu finansów publicznych powinny doprowadzić do wyjścia Polski z procedury nadmiernego deficytu w ciągu dwóch lat - poinformował dzisiaj premier Donald Tusk.

Jak mówił Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów, rząd jest przekonany, że przeprowadzone i prognozowane zmiany oraz prognozowana wysokość wzrostu gospodarczego powinny wystarczyć Komisji Europejskiej _ jako podstawa do wiary uzyskania poziomu deficytu na wymaganym niskim poziomie _. To - zadaniem szefa rządu - będzie oznaczać wyjście z unijnej procedury nadmiernego deficytu wobec Polski w ciągu najbliższych dwóch lat.

Tusk dodał, że utrzymywanie nadmiernego deficytu może dla Polski być kłopotliwe, bo - jak mówił - w UE będzie obowiązywał automatyzm i kto będzie utrzymywał za wysoki deficyt, może mieć problem z dostępem do unijnych funduszy.

Do 15 kwietnia do Brukseli miał zostać przesłany raport o działaniach potrzebnych dla ograniczenia deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB w 2015 roku. Natomiast do końca kwietnia rząd jest zobowiązany przesłać program konwergencji.

Rząd na dzisiejszym posiedzeniu, zajmował się m.in. projektem nowelizacji dotyczącym darmowego podręcznika dla uczniów, a także propozycją wprowadzenia ułatwień dla importerów.

Tzw. duży projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty zakłada, że we wrześniu tego roku darmowe podręczniki otrzymają uczniowie klas I szkół podstawowych, za rok - uczniowie klas II, za dwa lata - uczniowie klas III. Prace nad podręcznikiem - pisanym na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej - już trwają. Jego główną autorką ma być Maria Lorek, która w swoim dorobku ma kilkadziesiąt publikacji i podręczników dla dzieci. Pierwsza część podręcznika ma być przedstawiona w maju.

Podręcznik dla klas I-III ma pozostawać własnością szkoły i być wypożyczany uczniom. Nauczyciele klas I-III będą mogli skorzystać z innego niż rządowy podręcznik pod warunkiem, że jego zakup sfinansuje prowadząca szkołę gmina. Szkoła nie będzie mogła domagać się od rodziców zakupu podręczników. Zgodnie z projektem o wyborze podręczników dla uczniów nie będzie decydował nauczyciel, ale rada pedagogiczna szkoły po zasięgnięciu opinii rady rodziców. Zatwierdzony zestaw ma służyć w szkole co najmniej trzy lata.

Darmowe podręczniki mają być wprowadzane sukcesywnie i zgodnie z planami, ostatecznie w 2017 r. uczniowie wszystkich klas szkół podstawowych i gimnazjów będą mogli korzystać ze sfinansowanych przez państwo podręczników i materiałów edukacyjnych.

Proponowane zmiany krytykują wydawcy. Obawiają się też, że wprowadzenie w następnych latach darmowych podręczników w kolejnych klasach zniszczy rynek wydawnictw szkolnych w Polsce.

Rząd zajął się też projektem noweli ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która dotyczy ułatwień w znakowaniu towarów przez importerów sprowadzających towary do Polski - nowe rozwiązania mają pozwolić im zaoszczędzić ok. 70 mln zł rocznie.

Według propozycji ministerstwa gospodarki, importer, który sprowadza do Polski produkt już znajdujący się w obrocie w ramach UE, nie będzie musiał podawać na opakowaniu adresu krajowego dystrybutora, wystarczy informacja o adresie producenta lub dystrybutora w każdym z państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), czyli UE plus Islandia, Norwegia, Liechtenstein.

W konsekwencji - jak wyjaśniał wiceszef resortu gospodarki Mariusz Haładyj - firma z EOG, wprowadzająca towary na rynki kilku państw unijnych, w tym do Polski, nie będzie musiała zmieniać opakowania towaru, by zamieścić na nim dane polskiego dystrybutora.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorca, który wprowadza towar do obrotu w Polsce, ma obowiązek umieszczenia na nim po polsku informacji: określających jego firmę i adres, a także danych umożliwiających identyfikację towaru. Przepis ten interpretuje się tak, że na produktach musi być podany adres dystrybutora, który ma siedzibę w Polsce.

Zapasy ropy naftowej i gazu liczone po nowemu?

W porządku obrad rządu znalazły się też poprawki do sprawozdania komisji do rządowego projektu zmian w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. W Sejmie odbyło się już pierwsze czytanie projektu, który zakłada zmianę sposobu obliczania wielkości zapasów ropy, paliw i gazu - teraz kluczowe jest tu dzienne zużycie gazu, a według projektowanych przepisów będzie to dzienny przywóz.

Zgodnie z obecnym prawem, zapasy ropy i paliw (bez gazu LPG) muszą odpowiadać 90-dniowemu średniemu dziennemu zużyciu, a zapasy LPG - 30-dniowemu średniemu dziennemu zużyciu tego gazu. Zapasy dzielą się na obowiązkowe - tworzone i utrzymywane przez producentów paliw i handlowców, czyli przez podmioty sprowadzające ropę naftową lub paliwa oraz państwowe - utrzymywane przez Agencję Rezerw Materiałowych (ARM).

Projekt, wdrażając nową europejską dyrektywę, nakłada obowiązek utrzymywania zapasów odpowiadających co najmniej 90 dniom średniego dziennego przywozu ropy naftowej i produktów naftowych lub 61 dniom średniego dziennego zużycia krajowego, w zależności od tego, która wartość jest wyższa. W przypadku Polski wyższą wartość stanowi 90 dni średniego dziennego przywozu.

Resort gospodarki proponuje autopoprawkę do projektu, m.in. uzupełnienie go o wyłączenie rynku gazu płynnego LPG z obowiązku składania zabezpieczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł przy uzyskaniu koncesji na produkcję i obrót paliwami ciekłymi z zagranicą oraz przepis ograniczający obrót paliwami w kraju do podmiotów posiadających wymagane koncesje Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Resort proponuje też, żeby Prezes URE miał możliwość nakładania kar na podmioty prowadzące działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania lub obrotu paliwami ciekłymi, w tym obrotu paliwami ciekłymi z zagranicą, bez wymaganej koncesji - w wysokości od 200 tys. do 1 mln zł.

Czytaj więcej w Money.pl

  • [ ( http://static1.money.pl/i/h/125/m300669.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/szczurek;uspokaja;nie;bedzie;klopotow;z;nadmiernym;deficytem,0,0,1503488.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Szczurek uspokaja: Nadmierny deficyt nie jest groźny
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/98/m269666.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/deficyt;budzetowy;w;2013;roku;duzo;ponizej;zalozen,170,0,1499050.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Rządzący znów przestrzelili. Tym razem na plus
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/155/m254619.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/deficyt;budzetowy;nizszy;o;niemal;10;miliardow,101,0,1455461.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Rządzący pomylili się o kilka miliardów złotych
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/43/m258859.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/budzet;panstwa;zagrozony;jest;odpowiedz,126,0,1439870.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Budżet państwa zagrożony? Jest odpowiedź
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)