Parlament Europejski na sesji plenarnej w Brukseli dyskutował na temat Iraku. Dyskusję otworzył Javier Solana, zdaniem którego na pierwszym planie powinna pozostać dyplomacja. Do siły - według niego - można się uciec tylko w ostateczności. Jutro deputowani mają głosować nad rezolucją poświęconą Irakowi.
Javier Solana opowiedział się za przedłużeniem misji inspektorów rozbrojeniowych ONZ. Szef unijnej dyplomacji podkreślił, że inspektorom potrzeba więcej czasu, muszą mieć lepsze środki techniczne, a także szerszy dostęp do informacji wywiadowczych.
Szef unijnej dyplomacji jest za tym, by wszystkie kraje, które posiadają informacje mogące pomóc inspektorom w pracy, przekazywaly je Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a ta z kolei udostepni je inspektorom. Solana jest bardzo zadowolony, że takie informacje mają zamiar przedstawić 5 lutego na forum Rady Stany Zjednoczone.
Zdaniem Javiera Solany, europejska opinia publiczna opowiada się przeciw dyktatorom, ale jest także przeciwna konfliktowi zbrojnemu i trzeba to brać pod uwagę.
Z głosów w dyskusji wynika, że postawa Solany ma w Parlamencie Europejskim szerokie poparcie i że w rezolucji deputowani opowiedzą się za tym by dalszy rozwój wydarzeń w sprawie Iraku zależał od decyzji Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.