Pracownik delegowany to osoba, którą pracodawca wysyła na pewien okres do pracy w innym państwie członkowskim. Pozostaje pracownikiem firmy wysyłającej, co oznacza, że podlega przepisom kraju, w którym przedsiębiorstwo ma siedzibę. W kraju, w którym wykonuje pracę, przysługuje mu jednak określony zestaw podstawowych praw, jak płaca minimalna, okres wypoczynku czy urlop.
8 marca Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie UE o pracownikach delegowanych, które zakładają, że pracownik wysłany do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Jak wskazywała unijna komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen, celem propozycji jest promowanie transgranicznego świadczenia usług, a jednocześnie zapewnienie uczciwej konkurencji między firmami w UE oraz wzmocnienie ochrony pracowników.
Rząd we wtorek zajmuje się też projektem ustawy określającej warunki zatrudnienia pracowników z innych krajów UE w Polsce. Sprawę wynagrodzenia określa się na poziomie nie niższym niż płaca minimalna, czyli właśnie w sposób, w jaki polscy pracodawcy chcieliby rozliczać swoich pracowników pracujących na terenie Wspólnoty.