Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

E-dowód już w marcu, ale nie ma do nich czytników. Problem za 473 mln zł

2
Podziel się:

Całkowity koszt wprowadzenia elektronicznych dowodów w skali dekady to 473 mln zł. Rewolucja miała się rozpocząć w marcu, ale cóż, że e-dowody będą, kiedy nie będzie jak ich odczytać.

E-dowód już w marcu, ale nie ma do nich czytników. Problem za 473 mln zł
(Krzysztof Kaniewski/REPORTER)

Zostało zaledwie 100 dni nim e-dowody zaczną być wydawane – przypomina Gazeta Wyborcza. Mają dać możliwość podpisania umowy czy faktury elektronicznie, albo zapisać się na wizytę do lekarza przez Internet.

Zobacz także: Zobacz także: E-dowód i mDokumnety. Nowe usługi cyfrowe Polaków

Proces ich wydawania rusza z początkiem marca 2019 r., obliguje nas do tego Unia Europejska. Aby faktycznie pełniły swą funkcję potrzebne są specjalne czytniki dla urzędów oraz obywateli, jeśli chcą załatwiać sprawy zdalnie bez wypisywania stosów dokumentów – tłumaczy dziennik.

Kłopot w tym, państwo nawet nie wie jakie to będą urządzenia. Ich zamawianie bowiem kontroluje CBA. Na przyszły rok w budżecie zarezerwowane jest 5,4 mln zł na ich zakup. 5753 sztuki mają zostać przekazane samorządom do kodowania wydawanych e-dowodów. Jednak pozostałe urzędy i firmy czytnik będą musiały kupić sobie same.

Jak pisze "Wyborcza”, tam gdzie państwo zawodzi, skutecznie działa biznes. Nad własnym systemem zaczynają pracować banki. PKO BP, PGNiG i Krajowa Izba Rozliczeniowa rusza z nowym projektem – moje ID.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
gość
6 lat temu
Czy budżet państwa nie ma innych wydatków, tylko finansowanie jakiś gadżetów?! Za PRL-u miałem dowód w postaci książeczki, gdzie były dane personalne, miejsca zameldowania i zatrudnienia, o zawartych małżeństwach i dzieciach. Było jeszcze mnóstwo innych wpisów, nawet pozwolenia do przekraczania granicy państwa. Przydał mi się bardzo, gdy poszedłem na emeryturę. Nie musiałem szukać dokumentów odnośnie zatrudnienia. Służył mi od 1970 roku, aż do zmiany na plastik, który jest nieczytelny i mało przydatny. Z powodzeniem mogłoby zastąpić go prawo jazdy.
BMF
6 lat temu
Mamy juz dosyc tych ciaglych wymian dowodow .Czas wprowadzic obowiazkowe wszczepienie czipa ktory bedzie wazny od urodzenia do konca zycia .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
gość
6 lat temu
Czy budżet państwa nie ma innych wydatków, tylko finansowanie jakiś gadżetów?! Za PRL-u miałem dowód w postaci książeczki, gdzie były dane personalne, miejsca zameldowania i zatrudnienia, o zawartych małżeństwach i dzieciach. Było jeszcze mnóstwo innych wpisów, nawet pozwolenia do przekraczania granicy państwa. Przydał mi się bardzo, gdy poszedłem na emeryturę. Nie musiałem szukać dokumentów odnośnie zatrudnienia. Służył mi od 1970 roku, aż do zmiany na plastik, który jest nieczytelny i mało przydatny. Z powodzeniem mogłoby zastąpić go prawo jazdy.
BMF
6 lat temu
Mamy juz dosyc tych ciaglych wymian dowodow .Czas wprowadzic obowiazkowe wszczepienie czipa ktory bedzie wazny od urodzenia do konca zycia .