O sprawie informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Norweski państwowy fundusz Norges Bank Investment Management, którego majątek wycenia się na 850 mld dolarów, wycofał się z inwestowania w polskie firmy energetyczne, które osiągają przychody głównie z węgla. Zamiast tego chce zbudować u nas pięć elektrowni lub elektrociepłowni opalanych słomą.
Każdy blok ma mieć ok. 50 MW mocy i kosztować ok. 170 mln euro. Wykorzystywana będzie polska słoma. Koszt produkcji prądu w takim obiekcie jest ok. 2,5 razy większy niż w elektrowniach węglowych, za to instalacja nie wytwarza CO2, a do ograniczenia emisji tego gazu zobowiązują nas unijne wymogi.
Pierwsze bloki mają powstać w Lublinie i pobliskim Biłgoraju, kolejne w zachodniej Polsce.